Chyba nie ma biura podróży, które nie oferowałoby wakacji all-inclusive w Turcji. Choć wylegiwanie się na plaży z koktajlem, orzeźwiające kąpiele w basenach i stoły uginające się od rozmaitych potraw dla wielu osób brzmią jak wymarzony urlop, to niestety ciężko takie wakacje uznać za satysfakcjonujące pod względem poznawania kultury, historii i atmosfery tego kraju. Coraz więcej osób pragnie przywieźć z urlopu z Turcji nie tylko opaleniznę i magnesy na lodówkę, ale przede wszystkim wspomnienia przeżytych przygód, a o te niestety niezwykle trudno na all-inclusive. jeżeli stoisz właśnie przed wyborem tegorocznego miejsca na urlop, to być może relacja z mojej podróży zainspiruje cię, aby porzucić wygodne leżaki rozstawione na wybrzeżach Alanyi i Antalyi i wyruszyć w fascynującą wyprawę do Stambułu - miasta leżącego na dwóch kontynentach.
REKLAMA
Zobacz wideo Od kebaba po bakławę - kilka dań, dzięki którym zasmakujesz Turcji, nie ruszając się z własnej kuchni
Ile kosztują wakacje w Stambule? Na wakacje w Turcji nie wydasz fortuny
Z organizacją wyjazdu do Stambułu będzie nieco ciężej niż przy wyjeździe all-inclusive, ale niekoniecznie drożej. kilka znajdziemy w Polsce ofert wyjazdów do tego miasta w biurach podróży, dlatego najlepiej samemu poszukać noclegu oraz lotów. Znalezienie pensjonatu czy hotelu w dobrym standardzie na tydzień dla dwóch osób to koszt około tysiąca złotych, jednak zdeterminowani i wprawieni podróżnicy bez trudu wyszukają jeszcze korzystniejsze oferty. Podobnie sprawa ma się z przelotem. Tutaj średnia cena lotu w obie strony dla jednej osoby to także koszt około tysiąca złotych, jednak nasz budżet mogą uratować promocje linii lotniczych, niekiedy uda nam się dorwać bilety choćby o kilkaset złotych tańsze. Jak widać, pod względem finansowym wyprawy do Stambułu nie należy się bać. Na miejscu także nie wydamy fortuny. Jest jednak kilka rzeczy, o których warto wiedzieć przed wyjazdem - to pozwoli wam uniknąć niepotrzebnego stresu, utraty czasu oraz pieniędzy. Ja wolałabym to wiedzieć przed wylądowaniem na lotnisku w Stambule.
Tanie wczasy w Stambule? Komunikacja miejska pozwoli ci zaoszczędzić i przepłynąć się promem
Nie padnijcie z wrażenia, gdy zobaczycie port lotniczy w Stambule. Jest naprawdę ogromny, ale świetnie zorganizowany i skomunikowany - tuż obok niego znajduje się stacja metra, z której dostaniemy się do centrum miasta, jednak przygotujcie się na dłuższą podróż, która potrwa około 30-45 minut. jeżeli jesteście przyzwyczajeni do polskiej komunikacji miejskiej i kupowania biletów w biletomatach, może was zdziwić to, iż w Stambule zamiast nich otrzymamy kartę (cena to 130 lir tureckich - około 12 złotych), na którą następnie musimy przelać środki. Wbrew pozorom to bardzo wygodne rozwiązanie - po wpłaceniu pieniędzy przykładamy kartę do czytników umieszczonych przy bramkach prowadzących na przystanki tramwajowe, stacje metra i… porty. Tak, w Stambule promy są częścią komunikacji miejskiej. Każdorazowy przejazd to wydatek rzędu 20 lir tureckich (około 1,8 zł). Stambulskim transportem publicznym gwałtownie i tanio dotrzemy do największych atrakcji, więc to najlepszy sposób komunikacji. A co z pieniędzmi? Czy wystarczy mieć kartę walutową?
Widok z promu płynącego po Bosforze - zdjęcie ilustracyjneFot. G.pl
Jaką walutę zabrać do Turcji? Czy w Turcji można płacić euro? Karty płatnicze nie wystarczą
W Turcji obowiązuje lira turecka, jednak w wielu miejscach, szczególnie turystycznych, bez problemu możemy płacić w euro. jeżeli nie lubisz nosić przy sobie gotówki i wolisz płatności bezgotówkowe, to niestety może ominąć cię sporo dobrego. Stambuł słynie z pysznego jedzenia, a kebab to dopiero początek. Wiele przysmaków jest przygotowywanych w wózkach gastronomicznych i sprzedawanych na ulicy. Zapachy prażonej kukurydzy i kasztanów, a także aromaty owoców nie pozwalają przejść obok tych rarytasów obojętnie. Niestety bez lir tureckich obejdziemy się smakiem. Za gotówkę kupimy także pyszne kanapki wypełnione soczystymi warzywami, obwarzanki z czekoladą lub białym serem, a także świeżo wyciskane soki z pomarańczy lub granatu. Muszę przyznać, iż w Turcji nie brakowało pyszności, ale moim najlepszym śniadaniem był świeży i chrupiący obwarzanek kupiony za 10 lir od sprzedawcy, noszącego na ramionach ogromną drewnianą kuwetę wypełniony wypiekami. jeżeli nie chcesz, aby lokalne rarytasy przeszły ci koło nosa, koniecznie zaopatrz się w gotówkę.
Stragan z owocami w Stambule - zdjęcie ilustracyjneFot. G.pl
Jakie są najważniejsze atrakcje w Stambule? Nie tylko miejsca z przewodnika warto odwiedzić
Stambuł jest wyjątkowym miejscem, nie tylko za sprawą położenia na styku dwóch kontynentów, ale także licznych wpływów z różnych kultur i religii. Miasto można podzielić na trzy części: azjatycką (wschodnia część za Bosforem), południową po europejskiej stronie cieśniny (Stare Miasto) i północną po europejskiej stronie (Nowe Miasto). Pierwsza z nich w większości składa się z dzielnic mieszkaniowych, które przeważnie nie są odwiedzane przez turystów, jednak ma ona swój urok - jest tu zdecydowanie spokojniej i warto zgubić się między uliczkami, aby poczuć, jak leniwie płynie czas i delektować się widokami. Sama podróż także jest fascynująca - możemy tu przypłynąć promem lub przyjechać metrem, które przejeżdża pod Bosforem. Stare Miasto to najbardziej turystyczna okolica z licznymi meczetami (m.in. Hagia Sophia, Błękitny Meczet), Wielkim Bazarem, Cysterną Teodozjusza i pałacem Topkapi. To tu życie tętni najbardziej, w powietrzu unosi się zapach kebabów i baklawy, koty wyrastają na drodze jak grzyby po deszczu, a sprzedawcy nawołują przechodniów do zakupów. Za kolei Nowe Miasto, nieco mniej oblegane przez turystów, zachwyca nowoczesnym budownictwem, życiem nocnym, Aleją Istiklal, a także stanowi biznesowe serce Stambułu. Zachęcam, aby nie poprzestać na odkrywaniu topowych atrakcji, ale dać się ponieść miastu i odkryć je z wielu stron. Musimy jednak pamiętać o kilku ważnych kwestiach, zanim ruszymy na wielkie zwiedzanie.
Istiklal Caddesi - zdjęcie ilustracyjneFot. G.pl
Jaki strój jest odpowiedni do Stambułu? Lepiej nie pakuj krótkich spodenek
Choć w mieście nie obowiązują zasady dotyczące ubioru i w teorii możemy nosić, co nam się podoba, to nie do końca tak to wygląda w praktyce. Osobiście polecam przewiewne ubrania zakrywające nogi oraz ręce (a na pewno ramiona) - dotyczy to zarówno pań, jak i panów. Nie tylko unikniemy dzięki temu nieprzychylnych komentarzy, ale także osłonimy się przed palącym słońcem. jeżeli będziecie mieć w planach odwiedzenie miejsc kultu religijnego, to panie muszą pamiętać o nakryciu głowy. Do meczetu mogą wejść wyłącznie kobiety z zakrytymi włosami. Polecam zaopatrzyć się w chustę już na miejscu, wybór kolorów jest ogromny, a materiały i jakość wykonania są na wysokim poziomie. Teraz czas na małą poradę dla miłośników kotów.
Zobacz też: Chciałabym to wiedzieć przed podróżą do Albanii. Tego nie dowiedziałam się w biurze podróży
Czy w Turcji mogę głaskać koty? Oczywiście, o ile ci na to pozwolą. Tak je do siebie przekonasz
Koty w Stambule są dosłownie wszędzie. Wylegują się na parapetach, chodnikach, w sklepach, kawiarniach, a choćby leżą na stołach w restauracjach. Nikt nie przegania mruczków, które koczują pod stołami w oczekiwaniu na smakowite kąski, wręcz przeciwnie. Turcy wprost uwielbiają koty i starają się o nie dbać. Stawiają liczne budki do spania, miski z wodą oraz karmą, a także dają schronienie przed upałami w swoich sklepach. jeżeli więc nie jesteś amatorem kotów, to niestety w Stambule będziesz musiał nim zostać - uwierzcie, rozczulają serca, są przyjacielskie i uwielbiają kontakt z ludźmi. Chrapkę na głaski ma wielu turystów, ale każdy Polak i Polka wie, iż przez żołądek do serca. Kiedy tylko położyłam plecak w pokoju hotelowym, błyskawicznie wyruszyłam na poszukiwanie kocich smaczków. Na szczęście karmę dostaniemy w niemal każdym sklepie. Każdego dnia przed wyjściem z domu napełniałam woreczek chrupkami i karmiłam napotkane koty. W przeciwieństwie do naszych domowych kastratów zwierzaki w mieście są drobniutkie i mają wilcze apetyty, więc gwarantuję, iż będą was uwielbiać za przekąski i z przyjemnością zaszczycą możliwością głaskania ich futerka. Więcej o stambulskich kotach przeczytasz w naszym poprzednim artykule. Na sam koniec nie mogę nie wspomnieć o wszechobecnych straganach i ich sprzedawcach. Oto krótki poradnik, jak nie wydać wszystkich pieniędzy w jeden dzień.
Koty w Stambule - zdjęcie ilustracyjneFot. G.pl
Co koniecznie trzeba kupić w Stambule? Pyszne pamiątki to podstawa
Tureckim handlarzom nie można odmówić charyzmy. Nim się obejrzycie, będziecie w trakcie rozmowy o przyprawach, herbatach, butach i perfumach. jeżeli nie chcemy niczego kupować, lepiej od razu grzecznie odmówić. Im dalej w las, tym będzie gorzej i niestety niekiedy możemy urazić sprzedawcę, jeżeli targujemy się z nim dość zażarcie. Nie lubią tego - wiem, bo niestety się o tym przekonałam przy negocjacji ceny "markowych" okularów. Niemniej warto przywieźć ze sobą aromatyczne przyprawy (szczególnie harissę), niezwykle słodziutką chałwę, baklawę oraz lokum. Oprócz tego znajdziemy w Stambule mnóstwo pięknych dywanów, chust i oczywiście biżuterii z okiem proroka. Ale najważniejsze są wspomnienia i zdjęcia nie tyle zabytków, ile największych gwiazd miasta - kotów.
Wielki Bazar - zdjęcie ilustracyjneFot.G.pl
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.