Zostawił syna na pewną śmierć. Tragiczne doniesienia zza oceanu
Tragiczne doniesienia z New Jersey. 35-letni Moshe Ehrlich zapomniał o swoim 4-miesięcznym synku, pojechał do szkoły rabinackiej i zostawił chłopczyka na 2 godziny w rozgrzanym samochodzie. Dziecko nie żyje.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy doszło do tragedii? Zdarzenie miało miejsce 18 marca w Lakewood, New Jersey. Moshe Ehrlich zapomniał o swoim 4-miesięcznym synu i zostawił go w samochodzie.
- Nieprzytomne dziecko zostało przewiezione do szpitala, gdzie stwierdzono zgon niemowlęcia.
- Ojciec został aresztowany, odpowie za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo.
Tego feralnego marcowego dnia, jak podaje "New York Post", ojciec 6 dzieci z Lakewood Moshe Ehrlich miał zawieźć starsze potomstwo do szkoły, a najmłodszą pociechę do opiekunki. Zapomniał jednak zabrać mleko dla niemowlaka, dlatego po odwiezieniu starszych dzieci, wrócił po nie do domu. 4-miesięczny synek czekał w samochodzie.
Zostawił niemowlę w aucie. Dziecko nie żyje
35-latek zapomniał o pozostawionym w aucie dziecku i pojechał do jesziwy, gdzie się uczy. Zaparkował przed budynkiem szkoły rabinackiej. Samochód z dzieckiem w środku przez 2 godziny stał na słońcu.
Zaniepokojona opiekunka próbowała skontaktować się z matką niemowlaka. Ta jednak odczytała wiadomość dopiero po godzinie i podniosła alarm. Gdy w końcu znaleziono dziecko, malec było już nieprzytomny. W szpitalu stwierdzono jego zgon.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WP ujawniła, ile zarobił Pablo Morales. "SSP nie mogą być paśnikiem"
Moshe Ehrlich został zatrzymany 20 marca, dwa dni po tragedii. Jak podało biuro poinformowało biuro prokuratora hrabstwa Ocean w stanie New Jersey, usłyszał zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo.
Czytaj także:
Źródło: New York Post