• Link został skopiowany

55 zł za kanapkę, 9 zł za wodę. Dlaczego na lotnisku jest drogo? "Rozbój w biały dzień"

Dlaczego rzeczy na lotnisku są drogie? Właśnie z tego powodu większość z nas woli przygotować jedzenie w domu i zabrać je ze sobą. Sprawdź, z czego to wynika i zobacz, jakie zdanie mają nasi redakcyjni koledzy i koleżanki.
Lotnisko Modlin
Fot. Franciszek Mazur / Agencja Wyborcza.pl

Spieszysz się na lot i nie zdążyłaś zrobić kanapek, a może zwyczajnie wypadło ci to z głowy? Zorientujesz się, że jesteś głodna zapewne już po odprawie. W oczy rzuci ci się wtedy szyld z cenami kanapek i przetrzesz oczy ze zdumienia. Dlaczego jedzenie na lotniskach jest takie drogie? Są trzy najważniejsze czynniki.

Zobacz wideo CPK - Czas Pomarzyć, Kochani [Co to będzie odc.4]

Dlaczego wszystko na lotnisku jest takie drogie? Powodów jest kilka

Oczywiście nie warto lecieć w kilkugodzinną podróż "na głodniaka", dlatego w kryzysowej sytuacji podróżni decydują się na zakup jedzenia już na lotnisku. Jest to jednak cios dla portfela, którego większość z nas chciałaby uniknąć. Oto kilka powodów, przez które ceny w takich miejscach mogą zwalać z nóg:

  1. Lotniska są strefami wysokiego bezpieczeństwa, dlatego nie wszystkie produkty możemy przenieść przez kontrolę. Popyt wypiera podaż i ceny rosną.
  2. Na lotnisku jest mała konkurencja, więc sprzedawcy nie boją się, że klient odejdzie z powodu wysokich cen.
  3. Czynsze za wynajem powierzchni handlowej na lotnisku są zazwyczaj wysokie, co przekłada się na ceny produktów.

A jak podchodzą do tej sytuacji podróżni? Spytałyśmy naszych znajomych z redakcji i wszystko już wiadomo.

Nowe zasady obowiązują pasażerów na znanym lotnisku. Nie wejdą do toalety bez specjalnej karty
Nowe zasady obowiązują pasażerów na znanym lotnisku. Nie wejdą do toalety bez specjalnej kartyFot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl

Wysokie ceny na lotniskach. Co na to podróżni? "Rozbój w biały dzień"

Nasi redakcyjni koledzy i koleżanki regularnie podróżują, zarówno w celach prywatnych, jak i służbowych. Okazuje się, że wielu z nich trudno pogodzić się z zatrważająco wysokimi cenami.

Jeśli chodzi o wodę, to zawsze szukam dystrybutora na lotnisku. W przypadku gdy go nie ma, bo też się zdarza, to mam okropny ból w serduszku, że muszę kupić małą wodę za np. 9 czy 12 zł

- powiedziała nam Asia.

Nieco inne podejście ma Ania, której zdarza się kupować pamiątki na ostatnią chwilę. Kupuje też płyny, których nie można w dużej ilości wnieść przez kontrolę bezpieczeństwa.

Czasami zdarzy mi się coś kupić, ale to raczej z "pamiątek", typu oliwa, czy coś, jak się nie udało dorwać wcześniej lub ograniczał mnie bagaż. Z jedzenia to ostateczna ostateczność, jak jestem bardzo głodna, bo ceny powalają. Mam też zawsze butelkę z filtrem, by nie musieć wydawać na wodę

- wyznała.

Arek, który często podróżuje, też nie pozwala sobie na "luksusy" i zabiera jedzenie z domu.

A w życiu! Dzień przed wylotem zawsze zaopatruję się w prowiant, a na lotnisko jadę z pustą butelką, którą potem uzupełniam w poidełku. Nie lubię przepłacać, a 40 zł za zwykłą kanapkę to rozbój w biały dzień

- zdradził.

A co w przypadku dłuższych lotów i przesiadek? W takiej sytuacji znalazła się niedawno Agnieszka.

Ja raczej też omijam sklepy szerokim łukiem, ale mieliśmy lot z przesiadką. Trochę na lotnisku czekaliśmy, a przed nami było jeszcze 11 godzin, więc obeszliśmy te punkty i ceny to był jakiś kosmos. Ostatecznie kupiłam kanapkę za... 55 zł. Jeszcze, żeby była smaczna. Jedna z gorszych, jakie jadłam w życiu.

A Ty? Kupujesz posiłki na lotnisku? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.

Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google. 

Więcej o: