Karolina Gilon niedawno powitała na świecie swoje pierwsze dziecko. Wraz z partnerem, Mateuszem Świerczyńskim, którego poznała podczas realizacji programu "Love Island", zostali rodzicami chłopca, który otrzymał na imię Franek. Maluch często pojawia się w postach na Instagramie gwiazdy Polsatu, a Gilon otwarcie dzieli się doświadczeniami związanymi z macierzyństwem, nie unikając tematów tabu. Publicznie poruszyła m.in. kwestie związane z powrotem do aktywności seksualnej po porodzie, co spotkało się z dużym zainteresowaniem jej fanów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W najnowszym poście Gilon i jej ukochany otworzyli się na temat antykoncepcji. Prezenterka szczerze opowiedziała o swoich życiowych planach, macierzyństwie i decyzji, którą podjęli wspólnie z partnerem. Jak przyznała - nie chcą kolejnego dziecka, bo chcą skupić się na pracy i podróżach.
Nie chcemy więcej dzieci. Oczywiście póki co… Zobaczymy, co będzie za jakiś czas. Kochamy naszego żółwika najbardziej na świecie. On jest cudowny i… tak cudowny, że drugiego chyba nie trzeba robić. Mamy swoje plany - i zawodowe, i podróżnicze. Z jednym dzieckiem wiem, że wszystko jest naprawdę do zrealizowania. Tego wielkie chapeau bas dla wszystkich ludzi, którzy wychowują więcej niż jedno dziecko. Serio. Stąd w ogóle pomysł na wkładkę antykoncepcyjną - żeby się tam nic nie wydarzyło. Btw, wkładka antykoncepcyjna to super sprawa. Dziękuję dziewczyny za polecenie! - powiedzieli Gilon i Świerczyński.
W dalszej części wypowiedzi prezenterka i jej ukochany podzielili się przemyśleniami na temat rodzicielstwa, codziennych wyzwań i potrzeby zachowania równowagi między byciem rodzicem a realizacją siebie. Karolina nie kryła emocji i opowiedziała, jak bardzo macierzyństwo ją zmieniło.
Wracając - powiem Wam, że pokochałam macierzyństwo. Serio. Nie spodziewałam się tego po sobie, że pokocham je aż tak. Każdego dnia uczę się czegoś nowego. Moje potrzeby już nie są na pierwszym miejscu. A Ty Mati, jak się czujesz w roli taty? - zapytała.
To chyba najlepsza rola, jaką dostałam w życiu - odpowiedział.
Ja też czuję się super jako mama, ale wiem, że żeby być w pełni szczęśliwa, muszę też spełniać się zawodowo. Przede wszystkim chciałabym, żebyśmy dbali o nasz związek. Także z decyzją o drugim dziecku się trochę wstrzymujemy. No chyba, że znajdziemy się w tym jednym procencie braku skuteczności wkładki… No to wtedy - będzie też cudownie - kontynuowała dalej Gilon i zapytała fanów, jak to wyglądało u nich.
Ja zostałam przy jednym z tych samych powodów; Mamy dwójkę dzieci i ze względu na to, że nie planujemy więcej, mam taką wkładkę. Nie zamienię jej na nic innego, żadnych skutków ubocznych!; Myślę, że w końcu kobiety powinny przestać się bać mówić o tym, że macierzyństwo nie jest dla nich, lub że wolałyby nie mieć dzieci, nawet jak mają. To nie umniejsza miłości do dziecka, a mam wrażenie, że prawie każda kobieta czuje, że musi się z tego tłumaczyć… Gdyby więcej mówiło też o tych negatywnych kwestiach macierzyństwa, to byłoby mniej zaskoczenia czy rozczarowania po…; W głębi duszy chciałabym jeszcze jedno dziecko, ale widzę, że średnio nadaję się do tego. Kocham mojego syna najbardziej na świecie, chciałabym, żeby miał rodzeństwo, ale to chyba nie jest już dla mnie. Kocham pracować i podróżować po świecie – z jednym dzieckiem naprawdę wiele można, ale więcej to już później są, wiadomo, większe wydatki - czytamy.
I chociaż sporo osób opowiedziało o swoich doświadczeniach, pojawiły się też głosy krytyki.
Kogo to obchodzi w tych trudnych czasach, czy chcecie drugie dziecko, czy nie? To jest Wasza sprawa. Zareagowałam na temat, ponieważ nadal uważam, że stać Panią na bardziej imponujące wieści. Na wizji temat rodzenia? Chyba trzeba takie sprawy trzymać w sypialni; Serio? Po co o tym mówicie na forum? To wasza prywatna sprawa; Szanuję Panią, ale takie rzeczy zachowuje się dla siebie, a nie oznajmia całemu światu. Kogo to obchodzi, czy chcecie drugie dziecko, czy nie? A po drugie, stać Panią na coś lepszego. Jak tak Panią obserwuję, to po co całe swoje życie opowiadać całemu światu? - czytamy.
Gilon odpowiedziała, że to jej profil i to ona decyduje, co się na nim pojawia.