• Link został skopiowany

Stewardesa ostrzega. Wielu turystów o tym nie wie i płaci. "Nawet Włosi czasami się mylą"

Włochy to niewątpliwie jeden z ulubionych kierunków wakacyjnych Polaków. Niektórzy udają się tam samochodem, inni wypożyczają pojazd na miejscu. Jednak poruszając się po tym kraju autem, należy pamiętać o jednej ważnej kwestii. Co oznacza ZTL we Włoszech?
Co to jest ZTL we Włoszech? Możesz dostać wysoki mandat.
Fot. flickr.com, Alain Rouiller, Attribution-ShareAlike 2.0 Generic

ZTL (Zona a Traffico Limitato) to nic innego jak strefy ograniczonego ruchu. Turyści często nie zdają sobie sprawy z ich istnienia, przez co narażają się na wysokie kary finansowe. Niedawno temat ten poruszyła Olga, polska stewardesa mieszkająca w tym kraju. - Jeśli lecicie na wakacje do Włoch i nie chcecie dostać mandatu, to słuchajcie. [...] To jest bardzo ważne i niezbyt dużo osób o tym wie, nawet Włosi czasami się mylą - rozpoczęła. 

Zobacz wideo Karpiel-Bułecka nie mógł uwierzyć w to, ile wydał w Zakopanem. Tyle policzyli go za gofry

Jaki mandat za wjazd do ZTL? O tym trzeba pamiętać we Włoszech

Podróżując po Włoszech, można natknąć się na ulice oznaczone napisem "zona traffico limitato" i znakiem zakazu wjazdy. Zazwyczaj znajduje się tam także tablica, elektroniczna lub tradycyjna, informująca o tym, kto może wjechać oraz o godzinach i dniach, w których strefa jest aktywna. Aby nie narazić się na niepotrzebne koszta, warto dokładnie zapoznać z zasadami obowiązującymi w danym miejscu. Kary za złamanie przepisów wahają się od 80 do 350 euro (340-1270 zł). 

- We Włoszech jest pełno takich stref. To znaczy, że w tym obszarze ruch uliczny jest ograniczony i jeśli nie macie specjalnego pozwolenia, to w wyznaczonych godzinach nie możecie tam wjechać autem, inaczej grozi za to mandat - wytłumaczyła stewardesa. - Jeśli na tablicy jest napisane "Zona ZTL attiva", to znaczy, że strefa ograniczenia ruchu jest aktywna. Jeśli ZTL jest "non attiva", możecie wjechać - dodała. Jak możemy przeczytać na blogu mediolanbergamo.pl, strefy są monitorowane, a tablice rejestracyjne skanowane. Informacje trafiają do lokalnej policji, która następnie wystawia mandaty. 

Strefy ZTL we Włoszech. "Wiedziałam, a i tak zapłaciliśmy"

W komentarzach pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy, w których użytkownicy dzielili się swoimi urlopowymi wpadkami. Jak się okazuje, choć ZTL wydają się dobrze oznakowane, to wciąż mogą stanowić niemały problem dla turystów

Dostałem dwa razy 280 euro
Zdarzyło mi się na Sardynii. Dwa lata temu, mam nadzieję, że nic już nie przyjdzie
To wiedziałam, a i tak zapłaciliśmy, bo nie zrozumieliśmy ze piątek wieczorem ten skrawek zmienia się w deptak przy morzu

- napisali internauci. Dostałeś/aś kiedyś mandat na wakacjach? Zapraszamy do udziału w sondzie i do komentowania. 

Więcej o: