Wymiecie złogi z jelit jak miotełka. Dietetyk radzi wymieszać z kefirem
Zalegające resztki pokarmowe i toksyny mogą negatywnie wpływać na samopoczucie, odporność, a nawet wygląd skóry. Na szczęście istnieje prosty, naturalny sposób, by pomóc organizmowi się oczyścić. Coraz więcej dietetyków poleca połączenie produktu o działaniu "miotły dla jelit" z probiotycznym kefirem, który działa jak naturalny balsam dla układu pokarmowego. Co zdaniem dr. Bartka Kulczyńskiego warto dodać do kefiru i jak go pić, by naprawdę zadziałało?
Nasze jelita codziennie wykonują ciężką pracę — trawią, wchłaniają składniki odżywcze i usuwają to, co zbędne. Jednak współczesna dieta pełna przetworzonej żywności, cukru, tłuszczów trans i konserwantów często przeciąża układ pokarmowy. W efekcie w jelitach mogą zalegać resztki niestrawionego pokarmu, toksyny i złogi, które nie tylko spowalniają trawienie, ale też zaburzają florę bakteryjną. Regularne, naturalne oczyszczanie jelit to sposób na przywrócenie im równowagi i prawidłowej perystaltyki. Dzięki temu organizm lepiej przyswaja składniki odżywcze, szybciej usuwa to, co zbędne, a my odzyskujemy lekkość, energię i lepsze samopoczucie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kremowa i energetyzująca owsianka kawowa z mleczną pianką
Kefir – probiotyczny sojusznik jelit
Choć kefir bywa mylony z jogurtem, różni się od niego zarówno składem, jak i działaniem. Powstaje w wyniku fermentacji mleka z udziałem tzw. grzybków kefirowych, które zawierają nie tylko bakterie kwasu mlekowego, ale też korzystne drożdże. Dzięki temu kefir ma bogatszy profil mikrobiologiczny niż większość jogurtów, co czyni go silniejszym wsparciem dla jelit.
Kefir zawiera więcej szczepów bakterii i drożdży niż klasyczny jogurt, co oznacza, że działa głębiej i skuteczniej na mikroflorę jelitową. Jest też łatwiej strawny, ponieważ naturalnie zawarte w nim mikroorganizmy częściowo rozkładają laktozę – dlatego nawet osoby z lekką nietolerancją laktozy często dobrze go tolerują.
W porównaniu do jogurtu kefir ma bardziej kwaskowy smak i rzadszą konsystencję, ale to właśnie te cechy świadczą o jego aktywności biologicznej.
W kefirze znajdują się żywe kultury bakterii, które zasiedlają jelita i wspierają równowagę między "dobrymi" a "złymi" mikroorganizmami. To bardzo ważne, bo zachwiana flora bakteryjna może prowadzić do wzdęć, zaparć, biegunek, osłabionej odporności, a nawet zaburzeń nastroju. Regularne picie kefiru:
- zwiększa ilość pożytecznych bakterii w jelitach,
- wspomaga trawienie i wchłanianie składników odżywczych,
- zapobiega namnażaniu się szkodliwych drobnoustrojów.
Miotełka dla jelit – co dodać do kefiru?
Sam kefir to już doskonały sprzymierzeniec jelit, ale połączony z odpowiednią dawką naturalnego błonnika zamienia się w prawdziwą "miotłę", która skutecznie usuwa zalegające resztki, toksyny i złogi pokarmowe. Klucz do sukcesu? Dobór odpowiednich składników, które działają synergicznie – oczyszczają, nawilżają i pobudzają perystaltykę jelit. Dietetyk Bartek Kulczyński wskazał produkty, które warto połączyć z kefirem.
Naturalne źródła błonnika, które warto dodać do kefiru:
- Siemię lniane (zmielone lub całe): zawiera błonnik śluzowy, który działa łagodnie, osłaniająco i reguluje wypróżnienia. Po namoczeniu tworzy żel, który zmiękcza masy kałowe i ułatwia ich przesuwanie w jelitach.
- Babka płesznik: to jedno z najskuteczniejszych źródeł błonnika rozpuszczalnego – pęcznieje w jelitach i działa jak miotełka, "zamiatając" złogi. Jest wyjątkowo delikatna i nie podrażnia przewodu pokarmowego.
- Nasiona chia: w kontakcie z płynem tworzą gęsty żel bogaty w błonnik i kwasy omega-3. Pomagają wyregulować trawienie i wspierają regenerację błon śluzowych.
- Otręby (np. owsiane lub pszenne): zawierają błonnik nierozpuszczalny, który mechanicznie pobudza ruchy jelit. Dobrze sprawdzają się u osób z tendencją do zaparć.