"Rozważ odłożenie w czasie". MSZ odradza podróże do trzech krajów
Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało ostrzeżenie dla Polaków dotyczące podróży do Arabii Saudyjskiej, Omanu i Kataru. Powodem jest eskalacja konfliktu między Izraelem a Iranem. Sytuacja w regionie jest niestabilna, co wpływa na bezpieczeństwo podróżnych.
Co musisz wiedzieć?
- MSZ odradza podróże do Arabii Saudyjskiej, Omanu i Kataru z powodu eskalacji konfliktu między Izraelem a Iranem.
- W Arabii Saudyjskiej zaleca się szczególną ostrożność na pograniczu z Jemenem oraz w rejonach graniczących z Irakiem.
- Loty na trasach Doha-Warszawa są realizowane trasami alternatywnymi, co może prowadzić do opóźnień.
MSZ odradza podróże do trzech krajów
"Rozważ odłożenie w czasie podróży na terytorium Arabii Saudyjskiej do czasu unormowania sytuacji w regionie" - apeluje MSZ.
W Arabii Saudyjskiej szczególną ostrożność należy zachować na pograniczu z Jemenem, w prowincjach Dżizan, Nadżran i Asir oraz w rejonach graniczących z Irakiem.
PLL LOT poinformował w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że odwołał niedzielny rejs z Warszawy do stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadu, a pasażerom zaproponowano alternatywne połączenia.
Oto prawdziwy cel Izraela. "Deklaracje często skrywają coś więcej"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podróże do Omanu są również odradzane - tym bardziej z uwagi na brak polskiej placówki dyplomatycznej, co ogranicza możliwość udzielenia pomocy konsularnej.
W niedzielę ambasada RP w Katarze, w związku z dynamiczną sytuacją bezpieczeństwa w regionie Zatoki Perskiej, wynikającą z konfliktu między Iranem a Izraelem, a także zaangażowania się w niego Stanów Zjednoczonych, zaleciła ograniczenie podróży do Kataru wyłącznie do niezbędnych.
"MSZ odradza podróże do Kataru, które nie są konieczne" - czytamy w komunikacie.
Loty na trasach Doha-Warszawa są realizowane trasami alternatywnymi, co może prowadzić do opóźnień.
W nocy z soboty na niedzielę Stany Zjednoczone zaatakowały trzy irańskie zakłady wzbogacania uranu: Fordow, Natanz i Isfahan. Prezydent USA Donald Trump poinformował, że na razie nie są planowane kolejne ataki, jednak prezydent Iranu Masud Pezeszkian zapowiedział odpowiedź na przeprowadzone naloty.
Czytaj także: Miedwiediew straszy. Iran z bronią nuklearną?