W tekście i na zdjęciach umieszczono linki reklamowe naszego partnera.
Na początku byłam sceptyczna. Przecież to "tylko" tonik - jak może być tak wyjątkowy, że kobiety zaczynają go stosować na ramiona, nogi, a nawet dekolt? Odpowiedź tkwi w emulsyjnej formule, która totalnie różni się od wszystkich toników, jakie znałam wcześniej. To nie jest zwykły płyn - to delikatna, mleczna emulsja, która od pierwszego kontaktu z skórą daje poczucie głębokiego nawilżenia i ukojenia.
Użytkowniczki nie kryją zachwytu: "Już nigdy nie użyję zwykłego toniku. Koi skórę, nawilża, pozostawia wspaniałe 'nieklejące' uczucie." I rzeczywiście - po nałożeniu skóra jest miękka jak jedwab, ale kompletnie bez lepkiego filmu. To uczucie, które sprawia, że chce się go nakładać coraz częściej i na coraz większe powierzchnie ciała.
Składniki, które zmieniają wszystko
Formuła primera to starannie dobrana kompozycja składników aktywnych, z których każdy ma konkretne zadanie:
- 3% glikozaminoglikanów - zapewnia głębokie nawilżenie, wspomaga regenerację i nadaje skórze elastyczność
- 2% seryny - aminokwas o działaniu kojącym, który przynosi ulgę w podrażnieniach i przesuszeniach
- Ceramidy - odbudowują "cement międzykomórkowy", wypełniając mikrouszkodzenia i wzmacniając barierę ochronną
- Azjatykozyd i madekasozyd - ekstrakty z wąkrotki azjatyckiej łagodzące podrażnienia i zaczerwienienia
- Skwalan i olej z ogurecznika - regenerują i chronią przed utratą wody, poprawiając elastyczność skóry
- Ektoina - zaawansowany składnik kojący podrażnienia i redukujący zaczerwienienia
- Witamina E i fitosterole - odżywiają naskórek i regenerują barierę hydrolipidową
Ta przemyślana kompozycja sprawia, że primer działa wielokierunkowo - nawilża, koi, regeneruje i przygotowuje skórę na kolejne etapy pielęgnacji.
Mój eksperyment
Zaintrygowana opiniami postanowiłam sama sprawdzić, czy warto nakładać ten tonik poza twarzą. Wybrałam szczególnie suche miejsca - łokcie, kolana i łydki po goleniu. Efekt? Po tygodniu moja skóra była nieporównywalnie gładsza i bardziej elastyczna. Teraz rozumiem, dlaczego jedna z użytkowniczek napisała: "To już kolejne opakowanie, które mam. Jest świetny. Skóra ma po nim piękne glow i jest ukojona oraz nawilżona."
Okazuje się, że emulsyjna formuła sprawdza się wszędzie tam, gdzie skóra potrzebuje intensywnego nawilżenia i ukojenia. Na twarzy działa jako idealny primer pod dalszą pielęgnację, eliminując problem rolowania się kosmetyków. Na ciele natomiast zastępuje balsam, dając przy tym lżejsze, bardziej komfortowe uczucie.
Po kilku tygodniach testowania rozumiem całkowicie cały hype. Ten produkt po prostu działa - i to wszędzie, gdzie go nałożysz. Na twarzy eliminuje problem z rolowaniem się kosmetyków, dzięki czemu moja pielęgnacja wieloetapowa w końcu ma sens. Na ciele daje efekt nawilżonej skóry bez ciężkiego uczucia.
"Już nigdy nie użyję zwykłego toniku. Koi skórę, nawilża, pozostawia wspaniałe „nieklejące” uczucie. Idealnie wspólpracuje z kolejnymi produktami - nawet z retinalem czy mikroigłami. To moje kolejne i nieostatnie opakowanie"
"Koi, łagodzi, nawilża, cudownie przygotowuje skórę do dalszych etapów pielęgnacji. Mój ukochany, nie zamienię go na nic innego"
"Primer jest hitem mojej pielęgnacji, nie rozstaję się z nim od prawie roku"
"Uwielbiam ten tonik do tego stopnia że zaczęłam go nakładać na całe ciało zaraz po prysznicu. Szybko się zużywa w ten sposób, ale za to jaki efekt miękkiej skóry"
"To już kolejne opakowanie które mam. Jest świetny. Skóra ma po nim piękne glow i jest ukojona oraz nawilżona. Must have u mnie o każdej porze roku"
W tekście i na zdjęciach umieszczono linki reklamowe naszego partnera.
- Źródło:
- Ofeminin