4 razy, kiedy myślałaś, iż to czułość. A to był mechanizm kontroli

mamadu.pl 4 godzin temu
Nie każda troska to miłość, a nie każde "dbam o ciebie" to akt czułości. Czasem potrzeba wielu miesięcy – albo lat – by zrozumieć, iż to, co brałyśmy za opiekę, było próbą kontroli. Oto cztery momenty, w których mogłaś pomylić czułość z toksycznym mechanizmem, który po cichu odbierał ci wolność.


Gdy "kocham cię" znaczy: "zrób, jak chcę"


Na początku to brzmi pięknie. On dba, troszczy się, chce wiedzieć, gdzie jesteś, z kim się spotykasz, co planujesz na jutro i na weekend. Mówi, iż to dlatego, iż tak bardzo cię kocha. A ty – z sercem pełnym nadziei – wierzysz, iż to właśnie ta upragniona, dojrzała miłość.

Dopiero po czasie zaczynasz czuć, iż "coś tu nie gra". Że czujesz się bardziej obserwowana niż wspierana. Że boisz się mówić, co myślisz. Dokąd idziesz. Że czułość przerodziła się w kontrolę, a relacja – w emocjonalną klatkę.

Oto 4 razy, kiedy myślałaś, iż to czułość. A to był mechanizm kontroli


1. "Daj mi znać, jak dojedziesz" – brzmi jak troska, ale może być pierwszym sygnałem kontroli


To jedno z najbardziej podstępnych zdań. Ile razy słyszałaś je z ust partnera i myślałaś: "Jakie to miłe, iż się martwi"?

Problem pojawia się wtedy, gdy z miłego zainteresowania robi się rytuał meldunków – po pracy, po spotkaniu z przyjaciółką, po zakupach. Nie daj Boże, jeżeli raz zapomnisz – wtedy uruchamia się fala podejrzeń, wyrzutów, cichych dni. Czułość nie wymaga

raportów. Kontrola – zawsze.

2. "Nie lubię, jak się z nim widujesz, przecież cię nie szanuje" – troska czy manipulacja?


Zaczyna się jak obrona twojej godności. Niby chce dobrze, przecież ten kolega faktycznie bywał złośliwy. Ale potem na czarnej liście lądują kolejne osoby: twoja przyjaciółka z

liceum, kumpel z pracy, choćby kuzyn, który "dziwnie na ciebie patrzy".

A ty coraz częściej siedzisz w domu, izolowana, z poczuciem winy. To nie jest czułość – to stopniowe przejmowanie kontroli nad twoim światem.

3. "Nie wychodź tak ubrana, przecież wiem, co faceci mają w głowach" – pozornie ochrona, naprawdę zawstydzanie


Ile razy słyszałaś, iż to "dla twojego dobra"? Że "inni" cię będą oceniać, więc może lepiej dłuższa sukienka, mniej makijażu, mniej dekoltu?

Można się złapać na myśleniu: "On się troszczy, nie chce, żeby ktoś mnie skrzywdził". Ale czułość nie zawstydza. Czułość mówi: "Ubierz się tak, żebyś to ty czuła się dobrze".

Kontrola mówi: "Ubierz się tak, żebym ja czuł się spokojnie".

4. "Ja po prostu wiem lepiej, co jest dla ciebie dobre" – czyli jak odbiera się ci wybór


To już wyższy poziom: partner, który stawia się w roli mędrca, przewodnika, mentora. Wybiera ci lekarza, sugeruje dietę, podsyła oferty pracy, komentuje twoje decyzje. Czasem z delikatnym uśmiechem: "Ty się tak dobrze nie znasz, ja to ogarnę".

A ty czujesz się coraz mniej kompetentna, mniej sprawcza. Na tym właśnie polega gaslighting – powolne podważanie twojej umiejętności myślenia. To nie czułość. To przemoc emocjonalna w białych rękawiczkach.

Toksyczny związek to nie tylko krzyk i przemoc fizyczna


Wiele kobiet (ja też kiedyś) uważa, iż toksyczny związek to ten, gdzie są awantury, zazdrość, wyzwiska, dramaty. Ale toksyczność potrafi mieć formę szeptu, troski, cichej krytyki.

Rozgrywa się w gestach, spojrzeniach, komentarzach. To uczucie, iż coś jest nie tak, ale nie umiesz tego nazwać. Że dusisz się w czymś, co teoretycznie powinno cię chronić.

Dlaczego to tak trudno zauważyć? Bo każdy z nas pragnie być istotny dla kogoś


Byłam tam. W tych myślach: "Może przesadzam", "Może on faktycznie się martwi", "Może jestem zbyt niezależna". Ale to właśnie te mechanizmy sprawiają, iż nie zauważamy granicy między miłością a kontrolą.

Bo pragniemy uwagi. Bo nauczono nas, iż jak ktoś się troszczy – to znak, iż kocha. Tylko iż miłość nie więzi. Miłość daje przestrzeń. A kontrola – choćby w pięknym opakowaniu – zawsze będzie próbą zawładnięcia tobą.

Toksyczne mechanizmy nie znikają same. Ale pierwszy krok to nazwanie ich po imieniu. I zrozumienie, iż czułość nigdy nie każe ci się umniejszać. Prawdziwa czułość

mówi: "Wzrastaj. Jestem przy tobie, nie nad tobą".

Idź do oryginalnego materiału