Awantura o plakat w szkołach. Chodzi o wygląd uczniów. "Co komu przeszkadza dres?"

gazeta.pl 6 godzin temu
Autorzy kontrowersyjnego plakatu przypominają, iż w szkole należy wyglądać schludnie. Zdaniem Konfederacji Kobiet RP, nie ma w niej miejsca na mocny makijaż, długie paznokcie lub goły brzuch. Nie wszystkim się to spodobało.Dyskusje na temat tego, jak uczeń powinien w szkole wyglądać odżywają na nowo przy okazji początku kolejnego roku szkolnego. Tym razem nie jest inaczej. W szkołach pojawił się plakat z hasłem "Szkoła to nie plaża" i gwałtownie wywołał burzę w mediach społecznościowych. To dzieło Konfederacji Kobiet RP, której założycielem jest m.in. Ordo Iuris. Na plakacie widnieje dziewczynka w białej bluzce z kołnierzykiem i porady, jak nie wypada przychodzić do szkoły. Ich zdaniem niewskazane są ubrania odsłaniające brzuch, zbyt krótkie spodenki, sukienki lub spódnice, porwana odzież, dresy, mocny makijaż oraz manicure.
REKLAMA


Zmiany w przepisach rozwiążą problem?W lipcu do opiniowania i konsultacji publicznych trafił projekt nowelizacji ustawy Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw. Dotyczy m.in. wprowadzenia otwartego katalogów praw i wolności uczniowskich, co dałoby uczniom swobodę w sprawie stroju i wyglądu. "Skończą się absurdalne przepisy, iż uczeń ma mieć 'naturalny kolor włosów i naturalną strukturę włosa'. Ze szkolnych statutów znikną też rozbudowane katalogi, co uczeń czy uczennica mogą, a czego im nie wolno, czasem wkraczające w sferę prywatną, jak np. zakaz udziału w pokazach mody, czy przebywania po 22 poza domem".


Zobacz wideo


Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Brakuje odpowiednich przepisówSytuację opisaliśmy na eDziecko.pl w artykule Widzieliście taki plakat w swojej szkole? Stoi za nim Ordo Iuris. "Strojem okazujemy szacunek". Tymoteusz Paprocki, adwokat z kancelarii Paprocki Wojciechowski & Partnerzy spytany o granice ingerencji szkoły w wygląd uczniów powiedział: - Brakuje przepisu ustawowego, który pozwalałby regulować np. długość włosów, kolor farby, obecność kolczyków czy makijażu. Tego typu ograniczenia mogą wkraczać w konstytucyjne prawo do prywatności (art. 47 Konstytucji RP) i swobodę wyrażania siebie.Jaki strój do szkoły? Internauci nie są zgodniPod artykułem wywiązała się dyskusja internautów na temat tego, jak powinni w szkole wyglądać uczniowie i czy wspomniany plakat to dobry pomysł. Niektórzy byli zdania, iż w całej tej sytuacji nie ma nic złego. Pisali: "Bardzo dobry plakat. Strój powinien być dopasowany do sytuacji i młody człowiek powinien się tego uczyć od małego"; "Co takiego jest kontrowersyjnego w tym plakacie?"; "Bardzo fajna inicjatywa. Fakt, strojem okazujemy szacunek innym (lub jego brak)".A może mundurki?Pojawiły się też wypowiedzi osób, którym plakat i ograniczanie młodych ludzi w kwestii wyglądu bardzo się nie spodobały. Pisali: "Prawo nie musi regulować długości spódniczki u nastolatki"; "Co komu przeszkadza dres? Jakie paznokcie są za długie? Kiedy makijaż jest za mocny?". Pojawiło się też sporo komentarzy dotyczących szkolnych mundurków. Czytelnicy pisali: "Moje dzieci chodziły do szkoły gdzie by mundurki. Szkoła w UK i Hiszpanii. Jestem jak najbardziej za przywróceniem "uniformów szkolnych", nie będzie w klasie uczniów w ciuchach za 50 tys. i takich po starszym rodzeństwie. Tylko uczniowie dobrzy i słabi"; "Wystarczy wprowadzić ustawowy obowiązek jednolitego ubioru w szkole". Ktoś dodał: "Szkoda, iż na takie sprawy musi zwracać uwagę Ordo Iuris, a nie rodzice, dyrekcja czy MEN".


A ty? Co sądzisz o tym jak powinni, a jak nie powinni wyglądać uczniowie w szkole? Daj znać w komentarzu lub napisz w wiadomości: [email protected].
Idź do oryginalnego materiału