Awersome Pepti, czyli kolejne nowości

Dzisiaj w ramach współpracy z marką Awesome Cosmetics chciałabym opowiedzieć Wam o ich najświeższych nowościach. Obie pochodzą z linii Pepti, tej czerwonej i dzisiaj mają swoją premierę. Ja miałam okazję testować je wcześniej, dlatego mogę o nich co nieco powiedzieć.

Awesome Cosmetics, Pepti&Firm, Krem rewitalizujący

To krem peptydowy, w tym przypadku są to trzy peptydy takie jak: Palmitoyl Tripeptide-1, Palmitoyl Tetrapeptide-7, Palmitoyl Hexapeptide-12. Mają one adekwatności nawilżające, wygładzające, kojące, gojące czy ujędrniające.
Z ciekawych składników mamy jeszcze olej chaulmoogra, bardzo rzadko spotykany składnik, ma on działanie antyseptyczne, ściągające. Znakomicie sprawdza się przy skórze trądzikowej, ale też atopowej. Kolejnym fajnym składnikami są olej pistacjowy o działaniu antyoksydacyjnym, przeciwzapalnym, zmiękczającym i wygładzającym, olej z pestek jabłka mający działanie regenerujące, zmiękczające, wygładzające, są jeszcze „nawilżacze” w postaci gliceryny, hialuronianu sodu czy ekstraktu z chrząstnicy kędzierzawej.
Jak zwykle w tej marce do składu nie daję rady się przyczepić.

Krem ma lekką śmietankową konsystencję, pachnie delikatnie, rozprowadza się na skórze z przyjemnym poślizgiem. Wchłania się bardzo szybko, zostawia na skórze delikatną, wygładzającą warstwę.

Pierwsze co odczuwa się zaraz po aplikacji to przyjemne nawilżenie i wygładzenie. Przy regularnym i sumiennym stosowaniu to nawilżenie nie znika po zmyciu twarzy.
Mam też wrażenie po stosowaniu tego kremu, iż przyspiesza on gojenie się skóry po podrażnieniach, po zmianach atopowych, po suchości.

To jego wyczuwalne nawilżenie wpływ również na wygląda skóry, bo robi się ona bardziej napięta, "napita" wodą, a dzięki temu zmarszczki są mniej widoczne.
Peptydy działają ujędrniająco, ale to jest działanie długofalowe i ciężkie do zaobserwowania gołym okiem, więc w tym temacie działania tego kosmetyku się nie wypowiem.

Moim zdaniem to będzie świetny krem dla osób z oznakami utraty jędrności, odwodnienia, pierwszymi zmarszczkami.

Awesome Cosmetics, Pepti&Glare , Serum

Tu mamy konkretnego zawodnika, wiadomo serum, koncentracja składników aktywnych, w nazwie Pepti, czyli mowa o peptydach. No i faktycznie, są peptydy, jest ich tu PIĘĆ! i w zasadzie poza nimi, poza rozpuszczalnikami i trzema składnikami nawilżającym mamy kompletny skład. No złoto.
Peptydy jak wyżej nawilżają, goją, koją, ujędrniają, łagodzą. Z nawilżaczy mamy glicerynę, glikol pentylenowy i ekstrakt z trzęsaka morszczynowatego. Ten ostatni ma być substancją bardzo silnie nawilżającą.
Jestem na Tak.

Serum ma wodno-żelową konsystencję, lekko pachnie, wchłania się w ekspresowym tempie, zostawia lepką warstwę na skórze, choćby po dłuższym czasie od aplikacji jest ona wyczuwalna. Nałożenie kremu znosi to odczucie lepkości.

W moim przypadku to serum przede wszystkim bardzo dobrze nawilża, widocznie łagodzi podrażnienia po atopii i przyspiesza gojenie się zmian.
Skóra dobrze nawilżona oczywiści robi się jędrniejsza i tu ma to miejsce, spłycają się zmarszczki. Co ciekawe, regularne stosowanie daje u mnie poczucie zwiększenia gęstości skóry. Nie umiem tego lepiej opisać, ale staje się ona jakby bardziej zwarta.

Serum używam głównie na noc. Choć zdarza mi się używać go na dzień, głównie wtedy, kiedy filtr jakiego używam, ma tendencję do przesuszania skóry. Z tym kosmetykiem nie mam problemu z przesuszeniami. Idealnie sprawdza się też w nocnej pielęgnacji pod oleje, zwłaszcza kiedy trzeba skórę ratować po rzucie atopii.

Polecam podobnie jak krem, zwłaszcza osobom walczącym z barkiem nawilżenia czy brakiem jędrności.

Bardzo udana linia.