Bezruch Polaków kosztuje miliardy i zdrowie. Co radzą eksperci?

raportcsr.pl 4 dni temu

Co trzeci Polak nie podejmuje żadnej formy ruchu, choćby spaceru. Skutki tego zjawiska odczuwają nie tylko nasze zdrowie, ale również rynek pracy i cała gospodarka. Według raportu Instytutu Badań Strukturalnych przygotowanego na zlecenie Benefit Systems, gdyby połowa nieaktywnych fizycznie osób zaczęła ćwiczyć, liczba zgonów spadłaby o 13,7 proc., a gospodarka mogłaby zaoszczędzić niemal 2 mld zł rocznie – informuje agencja Newseria Biznes.

Alarmujące dane o braku aktywności fizycznej Polaków

Z raportu IBS „Korzyści z aktywności fizycznej Polek i Polaków. Ocena wpływu na zdrowie, gospodarkę i rynek pracy” wynika, iż brak ruchu ma wymierne, kosztowne konsekwencje. Blisko 36 proc. Polaków w ciągu ostatniego miesiąca nie podjęło żadnej formy aktywności fizycznej. Oznacza to, iż co trzeci obywatel nie spaceruje ani nie jeździ na rowerze.

Według analizy Benefit Systems, w 2024 roku normy WHO dotyczące aktywności fizycznej spełniało ponad 9,86 mln osób. Najbardziej aktywne są osoby z pokolenia Z (4,42 mln), a najmniej – przedstawiciele pokolenia baby boomers (388,5 tys.).

Piotr Borys, sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki, podczas Europejskiego Forum Nowych Idei (EFNI) podkreślił:
– Blisko siedmiu na 10 dorosłych Polaków rusza się zbyt mało, by osiągnąć korzyści zdrowotne wynikające z aktywności fizycznej. Naszym zadaniem jest stworzyć warunki i kulturę, w której ruch stanie się naturalnym wyborem dla wszystkich. Inwestycja w aktywność fizyczną to inwestycja w zdrowie narodu i przyszłość nas wszystkich.

Dalsza część tekstu jest pod materiałem filmowym Newseria Biznes

Koszty braku ruchu dla zdrowia i gospodarki

Z danych IBS wynika, iż niedostateczna aktywność fizyczna generuje ogromne koszty. W 2013 roku globalne wydatki na leczenie i utracona produktywność z tego powodu wyniosły 67,5 mld dolarów. W Polsce koszty te odpowiadały za 0,46 proc. całkowitych wydatków na opiekę zdrowotną, co przy tegorocznym budżecie NFZ oznacza około 842 mln zł. Do tego dochodzą koszty ponoszone przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Elżbieta Dobrowolska, dyrektorka Departamentu Prewencji i Rehabilitacji w ZUS, zwraca uwagę:
– Świadczenia związane z chorobami cywilizacyjnymi to przede wszystkim świadczenia wynikające z niezdolności do pracy. W zeszłym roku te koszty wyniosły 57,5 mld zł, czyli 1,6 proc. PKB. Były niestety o 0,2 punktu procentowego wyższe niż rok wcześniej.

Piotr Borys dodaje:
– Zdrowy pracownik to ten, który korzysta ze sportu. Aby korzystać ze sportu, potrzebne są również zachęty i tu jest ogromna rola pracodawców.

Aktywność fizyczna a rynek pracy

Symulacja IBS pokazuje, iż gdyby połowa niećwiczących Polaków zaczęła spełniać minimalne kryteria aktywności fizycznej, liczba osób korzystających z zasiłków chorobowych spadłaby z 7,6 mln do 7 mln. A średni koszt nieobecności w pracy zmniejszyłby się z 756 zł do 698 zł. Łączne oszczędności wyniosłyby niemal 1,9 mld zł rocznie.

Rafał Światłowski, chief growth officer w Benefit Systems Oddział Fitness, podkreśla:
– Moglibyśmy ograniczyć liczbę zgonów o 13,7 proc., czyli o populację wielkości Tczewa lub Świdnicy. O milion spadłaby liczba zachorowań na choroby układu krążenia, a częstość występowania chorób metabolicznych zmniejszyłaby się o ponad 300 tys. przypadków. Sama ochrona zdrowia zyskałaby 359 mln zł rocznie.

Z kolei Marek Augustyn, zastępca prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, przypomina:
– Jeden dolar zainwestowany w profilaktykę zwraca się siedmiokrotnie, a w leczenie chorób układu krążenia – osiemnastokrotnie. To pokazuje, jak ważna jest aktywność fizyczna dla zdrowia i gospodarki.

Rola pracodawców w promowaniu ruchu

Z raportu MultiSport Index 2025 wynika, iż 93 proc. aktywnych Polaków dostrzega pozytywny wpływ ruchu na zdrowie psychofizyczne, a 77 proc. – na efektywność zawodową.

Rafał Światłowski zauważa:
– Pracodawcy coraz lepiej rozumieją, iż aktywny pracownik mniej choruje, jest bardziej zmotywowany i efektywny. To bezpośrednio przekłada się na wyniki firm i gospodarki.

Dla 42 proc. pracujących Polaków karta sportowa jest ważnym atutem pracodawcy. 84 proc. jej posiadaczy ćwiczy przynajmniej raz w tygodniu, podczas gdy wśród ogółu ćwiczących wskaźnik ten wynosi 48 proc.

Rafał Światłowski dodaje:
– Debatę o aktywności fizycznej Polaków musimy wynieść na poziom ministerialny i samorządowy. Możemy wzorować się na rozwiązaniach ze Szwecji, gdzie lekarz może przepisać pacjentowi ruch. W ciągu pięciu lat od wprowadzenia takiego programu poprawiło się dziewięć z jedenastu wskaźników zdrowia.

Dzieci i młodzież coraz mniej aktywne

Eksperci alarmują, iż problem braku ruchu dotyczy także najmłodszych. Raport Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie z programu „WF z AWF. Aktywny dzisiaj dla zdrowia w przyszłości” pokazuje, iż aż 94 proc. dzieci w Polsce ma niezadowalający poziom kompetencji ruchowych.

W porównaniu z rokiem 1999 uczniowie osiągają gorsze wyniki w skoku w dal o 10–12 proc. oraz w teście biegowym beep test. Zanikają także podstawowe umiejętności, takie jak utrzymanie pozycji „deski”, zwłaszcza wśród dziewcząt.

Piotr Borys, wiceminister sportu, ostrzega:
– Dzisiaj aktywność ruchowa dzieci i młodzieży jest na skandalicznie niskim poziomie. Każde dziecko potrzebuje godziny aktywności fizycznej dziennie. WF musi wrócić do szkoły, a dzieci powinny mieć więcej zajęć pozalekcyjnych z trenerami.

Prof. Marcin Dornowski, prorektor ds. studenckich i kształcenia na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, dodaje:
– Każdy miesiąc niskiego poziomu aktywności fizycznej dzieci i dorosłych oznacza konieczność zwiększenia wydatków na ochronę zdrowia.

Marek Augustyn z NFZ podsumowuje:
– Edukacja powinna uczyć, iż ruch, aktywność fizyczna i zdrowe odżywianie procentują dobrym zdrowiem. Młody człowiek, który zrozumie znaczenie kultury fizycznej, nie będzie musiał być do niej przekonywany.

Źródło i Cała Informacja: Newseria Biznes

Idź do oryginalnego materiału