Biała "nitka" przy żółtku. Często budzi obrzydzenie. Czy można ją jeść?

kobieta.gazeta.pl 9 godzin temu
Co oznacza biała nitka w jajku? Czasem, podczas wbijania można zauważyć ją tuż przy żółtku. Dla wielu osób to coś niepokojącego, zwłaszcza gdy nie wygląda jak część, którą zwykle się zjada. Wyjaśniamy jednak, co oznacza i czy przed spożyciem powinniśmy się jej pozbyć.
Nie każdy zagląda w strukturę jajka z ciekawością, ale wystarczy raz zauważyć białą nitkę przy żółtku, by zacząć się zastanawiać, czy wszystko z nim w porządku. W internecie można znaleźć wiele pytań o ten element. Niektóre osoby sądzą, iż to oznaka zepsucia, inni, iż coś się "rozwinęło" w środku. Tymczasem chalaza, bo tak fachowo nazywa się ta struktura, jest naturalną częścią jaja.


REKLAMA


Zobacz wideo Paweł Rawicki: Omijamy szerokim łukiem jajka "trójki"


Co to jest chalaza w jajku? Mała struktura, która pełni istotną rolę
Chalaza przypomina delikatny, skręcony sznureczek, który czasem może wyglądać jak białe włókno unoszące się w białku. W rzeczywistości to coś w rodzaju biologicznego "zawieszenia". Utrzymuje żółtko w środku, niezależnie od tego, jak obracamy jajkiem. Dzięki temu zarodek - jeżeli jajko miałoby zostać zapłodnione i wysiedziane - ma stabilne warunki do rozwoju. W świeżych jajach jest bardziej wyraźna, a z czasem, im jest starsze, staje się mniej zauważalna. Obecność chalazy nie jest więc żadnym defektem, ale naturalnym elementem budowy jaja kurzego.


Czy chalaza jest bezpieczna do spożycia? Rozwiewamy wszelkie wątpliwości
Chociaż niektórzy wolą ją usuwać z powodów estetycznych np. przy robieniu jajka sadzonego, chalaza jest w pełni jadalna i nieszkodliwa dla zdrowia. Składa się z czystego białka, nie ma smaku ani zapachu, a jej konsystencja nie wpływa na jakość dania. Warto zaznaczyć, iż obecność chalazy jest wręcz pozytywnym znakiem, świadczącym o świeżości. Usuwanie ich przed gotowaniem czy pieczeniem nie jest obowiązkowe, to wyłącznie kwestia osobistych preferencji.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału