Blanka Lipińska ponownie przykuwa uwagę mediów i internautów swoją spektakularną przemianą. Autorka bestsellerowej powieści "365 dni" zaskoczyła wszystkich nowym wyglądem, decydując się po raz pierwszy w życiu na trwałą ondulację. Efekt? Burza komentarzy i poruszenie wśród fanów. Zobacz, jak wygląda nowa fryzura celebrytki i co sama mówi o swojej metamorfozie.
Blanka Lipińska postawiła na kolejną zmianę
Blanka Lipińska po raz kolejny zaskoczyła swoich fanów. Autorka bestsellerowej powieści "365 dni", znana z odważnych decyzji i eksperymentów z wyglądem, zdecydowała się na kolejną spektakularną metamorfozę. Kilka miesięcy po tym, jak radykalnie skróciła swoje włosy, celebrytka postanowiła pójść o krok dalej. Na swoim instagramowym profilu Blanka Lipińska opublikowała relację z wizyty u fryzjera, gdzie przeszła pierwszy w swoim życiu zabieg trwałej ondulacji. Tym samym autorka po raz kolejny udowodniła, iż nie boi się zmian i jest gotowa realizować swoje marzenia, choćby te z pozoru ryzykowne.
Decyzja o trwałej ondulacji była dla Blanki Lipińskiej spełnieniem długo skrywanego pragnienia. Jak sama przyznała, zawsze marzyła o kręconych włosach. Choć miała obawy, czy na tak krótkich włosach uzyska oczekiwany efekt, rezultat okazał się zaskakująco pozytywny.
Pisarka zaznaczyła też, iż efekt końcowy bardzo ją zaskoczył. Przyznała, iż włosy wymagają jeszcze delikatnego przyciemnienia, a ona sama musi nauczyć się je czesać, aby wyglądały jak najkorzystniej.
Komentarze fanów: zachwyt i krytyka
Nowy wygląd Blanki Lipińskiej wywołał wśród internautów lawinę komentarzy. Fani byli podzieleni. Część z nich nie kryła zachwytu odwagą autorki i efektem metamorfozy. „Mega fajnie”, „Ej, fajnie to wygląda, nie sądziłam, iż na krótkich włosach może być taki efekt”, „Nie ma co żałować włosów, są krótkie i tyle. Eksperymenty są dla wszystkich” - to tylko niektóre z pozytywnych opinii.
Nie zabrakło jednak również głosów krytyki. Część użytkowników zarzuciła, iż włosy po zabiegu wyglądają na zniszczone. Komentarze takie jak „No to już po włosach. Szkoda” czy „Spalone włosy” również pojawiły się w dyskusji. Jeden z fanów porównał nowe loki do „pokruszonego makaronu z zupki chińskiej”. Blanka Lipińska jednak wspomniała, iż nie obchodzi jej zdanie innych i najważniejsze, czy coś jej się podoba. Jej słowa jasno pokazują, iż dla pisarki najważniejsze jest własne samopoczucie, niezależnie od społecznych oczekiwań.
