Wakacyjne wyjazdy poza sezonem, a zwłaszcza we wrześniu, cieszą się rosnącą popularnością. Co więcej, coraz częściej decydują się na nie również rodziny z dziećmi. Pozostaje jednak jedna kwestia, która wzbudza wiele emocji. Co ze szkołą i powstałymi w ten sposób nieobecnościami? Jak się okazuje, nie każdy jest zwolennikiem poświęcania nauki w imię wojaży. Napisała do nas oburzona babcia, która nie zgadza się z decyzją syna i jego żony. Para zdecydowała się wziąć urlop już po rozpoczęciu roku szkolnego, na który chcą zabrać także dzieci.
REKLAMA
Zobacz wideo Małgorzata Socha zdradza, jaką jest mamą. "Są w naszym domu zasady" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
W roku szkolnym chcą zabrać dzieci na wyjazd. "Irracjonalny pomysł"
Wakacje poza sezonem wysokim, czyli lipcem i sierpniem, mają wiele zalet. Przede wszystkim o wiele łatwiej upolować ciekawą ofertę, gdyż chętnych jest znacznie mniej. Ponadto cena wyjazdu często jest znacznie niższa, na miejscu zaś rzadziej można uświadczyć tłumy. jeżeli decydujesz się na ciepłe kierunki, wciąż możesz liczyć na przyjemną pogodę i opalanie. To wszystko sprawia, iż chętnych na wyjazdy we wrześniu nie brakuje. Jednak co w przypadku rodzin z dziećmi? Swoje zdanie na ten temat wyraziła nasza czytelniczka, której syn zdecydował się na podobne rozwiązanie.
Wczoraj dowiedziałam się, iż syn wraz z synową wykupili wakacje we wrześniu, na które chcą zabrać córki. Tylko one powinny być wtedy w szkole! Nie rozumiem, jak mogli wpaść na tak irracjonalny pomysł, przecież mieli całe dwa miesiące na to, żeby gdzieś pojechać, z czego zresztą skorzystali. Nie za dużo tych wyjazdów, jeszcze kosztem nauki? Jaki dają przykład córkom?
- napisała do nas oburzona kobieta, która nie zgadza się z decyzją dotyczącą jej wnuczek. Jak dodała, dziewczynki są w wieku 9 i 12 lat, a omijanie szkoły dla "fanaberii", jakimi są wyjazdy, jest jej zdaniem skrajnie nieodpowiedzialne. Ponadto w ten sposób rodzice pokazują im, iż można łamać zasady i przekładać przyjemności na obowiązki. Kobieta nie może pogodzić się z decyzją synowej, którą w głównej mierze oskarża o ten pomysł.
Czy warto jechać na wakacje we wrześniu z dziećmi? "NIe powinno się tak robić"
W Polsce zabieranie dzieci na wakacje w trakcie roku szkolnego nie jest zabronione. Choć w przeszłości pojawił się pomysł, by śladem innych państw Europejskich (m.in. Wielkiej Brytanii) nieco uregulować tę kwestię, na razie nic się nie zmieniło. Dalej jest obowiązek posiadania minimum 50 proc. obecności, by zaliczyć wszystkie przedmioty, ale ogólnie to rodzice decydują o tym, czy dziecko w szkole się pojawi. Poza tym coraz popularniejsza jest także edukacja domowa, która pod tym względem daje naprawdę spore pole do popisu. Jednak czy w przypadku dzieci uczęszczających do tradycyjnej szkoły, przedłużanie im wakacji lub przerywanie nauki we wrześniu, by gdzieś pojechać, to dobre rozwiązanie? Zapytaliśmy o to naszych czytelników. Jak można było się domyślić, zdania były podzielone.
Kamil, który ma na pokładzie córkę, uważa, iż jeżeli wyjazd odbywa się w pierwszym tygodniu września, to nie widzi przeciwwskazań, gdyż wtedy i tak realizowane są głównie lekcje organizacyjne. A co z późniejszymi terminami? - Jak to się dzieje gdzieś po 10 września, to uważam to za przesadę i nie powinno się tak robić. Zwłaszcza jak dziecko idzie do nowej szkoły, bo pierwsze dni są najważniejsze w nawiązaniu relacji z nowymi kolegami. Ogólnie jestem zdania, iż w drodze wyjątku można zahaczyć o ten pierwszy tydzień - powiedział.
Czy warto jechać na wakacje we wrześniu z dziećmi?Młodzież idzie do szkoły. Fot. pexels.com / expressivestanley
Podobnie uważa Bartek. - Pierwsze tygodnie szkoły to w większości organizacyjny chaos, co nic nie wnosi w przedziale klas 1-3 i przedszkola. Wyżej pewnie jest podobnie, ale może delikatnie szybciej dzieciaki wracają na tory nauki - wyznał, dodając, iż w przypadku kilkulatków nieobecności rodzą inny problem. Chodzi o to, iż raczej same nie nadrobią straconego materiału, co będzie też dodatkowym obowiązkiem i obciążeniem dla rodzica, który po powrocie z urlopu prawdopodobnie nie będzie narzekał na brak zajęć w pracy. - zwykle to on musi się dowiadywać, co ustalono, co z książkami, wyprawką i tak dalej - zdradził. Wyznał jednak, iż dwa lata temu sam skorzystał z okazji i na przełomie sierpnia i września zabrał 9-letnią córkę w Bieszczady. Po powrocie wystarczyło, iż napisał usprawiedliwienie. - Nie było z tym problemu - stwierdził.
Kiedy jechać na wakacje z dzieckiem? "Z mojej perspektywy było super"
Dla Radka wyjazdy z pociechami w roku szkolnym nie są niczym złym. Wręcz przeciwnie. Co prawda, sam nie ma dzieci, jednak podróżowanie jest jego pasją i widzi, jak wiele mu daje i pozwoliło się rozwinąć. - Uważam, iż każdy efekt można osiągnąć na różne sposoby, domowe nauczanie jest bardziej efektywne niż szkolne, więc o ile trzeba, to w trakcie wakacji można spokojnie nadrobić materiał jednego miesiąca i to w szybkim tempie. A czas spędzony z dzieckiem jest czymś bezcennym, zwłaszcza iż podobnych okazji nie jest zbyt wiele - powiedział. Warto do tego dodać fakt, iż nie bez powodu mówi się, iż podróże kształcą. - Szkoła jest ważna, ale nie najważniejsza. jeżeli jest taka okazja, to czy zamiast siedzieć w ławce i uczyć się o konkretnych miejscach, nie lepiej pokazać je dziecku na własne oczy? A przy okazji pozwolić mu szlifować język obcy, uczyć samodzielności i wzbudzić ciekawość świata? - zastanawia się Patrycja. prawdopodobnie coś w tym jest, jednak przeciwnicy uważają, iż można to robić także w wakacje, kiedy "jest na to odpowiedni czas".
Wiele zależy też od samych dzieci. Dla niektórych opuszczenie kilku dni w szkole nie będzie problemem, dla innych wręcz przeciwnie. Niekiedy może się zdarzyć, iż po powrocie, kiedy już wszyscy koledzy i koleżanki podzielą się relacjami z podróży i wpadną w wir nauki, kilkulatek, który pojawi się kilka dni później, będzie miał większy problem z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości. Dlatego też warto dostosowywać swoje pomysły nie tylko pod własne plany i zasobność portfela, ale także możliwości dziecka. Oczywiście takich, dla których będzie to świetna okazja, także nie brakuje. - W czwartej klasie we wrześniu mama zabrała mnie i siostrę do Egiptu. Wtedy z mojej perspektywy było super, bo kiedy leżałem przy basenie, inni musieli chodzić do szkoły. Potem gwałtownie nadrobiłem materiał - śmieje się Adam. Czy uważasz, iż wakacje z dziećmi na początku roku szkolnego to dobry pomysł? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.