Chcę zrobić test DNA – jeżeli Daria naprawdę jest moja, zabiorę ją do siebie.

newsempire24.com 10 godzin temu

Chcę zrobić test jeżeli Daria naprawdę jest moja zabiorę ją.

Bierz choćby teraz, bo tylko się plącze pod nogami mam dosyć, karmić trzeba, ubierać trzeba, a ja choćby sobie czasem nie kupię nic, żeby jej coś do jedzenia postawić. Takie życie Daj pieniądze, Mirek, co?

Renata szykowała się do pracy. gwałtownie przygotowała mężowi kanapki, zawinęła je w folię i położyła na stole.

Mirek pracował w warsztacie samochodowym, nie mieli tam przerwy obiadowej, więc zawsze musiał brać coś ze sobą.

Sama Renata gotowała w stołówce. Jej praca była trochę dalej od domu, więc musiała wstawać godzinę wcześniej niż mąż.

Na zewnątrz zaczynał padać deszcz, więc Renata wzięła parasol leżący w przedpokoju. Wysunął się jej z dłoni i z hukiem upadł na podłogę. Zamarła, potem zajrzała do sypialni mąż się nie obudził.

Uśmiechnęła się do siebie:

No i po co ta nieuwaga? i cicho wysunęła się za drzwi.

Autobus nadjechał dziwnie szybko. Renata usiadła przy oknie i wpatrywała się w miasto. Zaczęła myśleć o swoim życiu.

Nie była już młodziutką dziewczyną zbliżała się do trzydziestki, była szczęśliwą mężatką Choć nie żyli w dostatku, wydawało jej się, iż trzymają się razem.

Tylko jedno ją smuciło nie mieli z mężem dzieci, a tak bardzo pragnęła malucha. Nie miało znaczenia, czy to będzie dziewczynka, czy chłopiec.

Trzy długie lata małżeństwa spędziła na badaniach, ale lekarze tylko rozkładali ręce i mówili, iż wszystko jest w porządku.

Autobus się zatrzymał. Renata zapłaciła i wysiadła. Zostało jej tylko przejść przez park, za którym była jej stołówka.

Zrobiła kilka kroków i nagle zatrzymała się zdumiona na mokrej ławce siedziała mała dziewczynka i płakała. Miała na sobie cienką kurtkę i kurczyła się z zimna, a po policzkach płynęły łzy, mieszając się z kroplami deszczu.

Renata podeszła do dziecka i delikatnie zapytała:

Cześć! Dlaczego siedzisz tu sama?

Mama mnie wyrzuciła dziewczynka łkała.

Jak to wyrzuciła? Renata nie mogła w to uwierzyć. Wyrzucić własne dziecko na deszcz?

Spała, a ja byłam głodna. Obudziłam ją i Mama zaczęła krzyczeć No i teraz tu jestem.

Jak masz na imię?

Daria.

Co mam z tobą zrobić, Daria? Renata zamyśliła się, potem spojrzała na zegarek. Chodź. Gdzie mieszkasz? Daleko stąd?

Nie, tu niedaleko dziewczynka machnęła ręką w jakimś kierunku.

Ruszyły w stronę, którą wskazała Daria, i już po pięciu minutach stały przed blokiem. Renata naciskała dzwonek, ale nikt długo nie otwierał.

W końcu drzwi uchyliła niewyspana, zaniedbana kobieta w brudnym szlafroku. Dawno niemyte, potargane włosy opadały na zmęczoną twarz.

Spojrzała na Renatę ze zdziwieniem, potem na Darię, i bez słowa cofnęła się, wpuszczając je do środka:

Wejdźcie.

Renata przekroczyła próg w milczeniu. W mieszkaniu unosił się ciężki, mdlący zapach. Na zabrudzonej podłodze leżały szmaty, a warstwa kurzu na kredensie mówiła, iż nikt tu od dawna nie sprzątał. Rozejrzała się i nagle jej wzrok zatrzymał się na zdjęciu na półce.

Oczy rozszerzyły się ze zdumienia

Widziała je już w albumie męża, tylko tam fotografia była nierówno przycięta widać było tylko Mirka.

Tu też był Mirek, ale obok niego stała młoda, ładna kobieta, w której Renata ledwo rozpoznała gospodynię mieszkania. Odwróciła się i spojrzała na tę zaniedbaną kobietę.

No i? burknęła tamta.

Co ‘no i’? Renata, przypomniawszy sobie, po co tu przyszła, wzięła się w garść. Pani córka siedzi w parku i płacze! A pani choćby to obchodzi? Jaka z pani matka?

A ty mi tu będesz moralności prawić? Swoje wychowuj! A do mojej się nie wtrącaj! kobieta odwróciła się gwałtownie do córki. Gdzie się tułałaś?

Dziewczynka gwałtownie wślizgnęła się do sąsiedniego pokoju i zamknęła za sobą drzwi. Renata zrozumiała, iż nie ma tu już nic do roboty, odwróciła się i wyszła.

Cały dzień myślała o tej dziewczynce, o zdjęciu i o tej zaniedbanej kobiecie, która najwyraźniej miała coś wspólnego z jej mężem.

Wieczorem, podając Mirkowi fotkę, zapytała:

Kochanie, a kto to jest obok ciebie?

Mówiłem ci kiedyś o Alicji. Spotykaliśmy się długo, choćby chcieliśmy się pobrać, ale poznała innego i zostawiła mnie.

A po co przyciąłeś zdjęcie?

Nie mogłem jej wybaczyć, iż nie zostawiła mojego dziecka gdy się rozstaliśmy, była w ciąży, ale przez to wszystko powiedziała, iż usunęła. Wyjechałem z miasta, poznałem ciebie. Wróciliśmy tu razem jak widzisz, nic nie ukrywałem. Ale dlaczego pytasz?

Dziś przydarzyła mi się dziwna historia odpowiedziała Renata i opowiedziała mężowi o dziewczynce i jej matce.

Mirek wysłuchał uważnie, potem zapytał, ile Daria ma lat. Renata odpowiedziała.

Zamyślił się Tak, mogła być jego córką

Gdzie, mówisz, one mieszkają?

Renata powiedziała i poszła spać była wyczerpana. Ledwo zasnęła, a gdy obudziła się około północy, zobaczyła światło w kuchni.

Cicho podeszła i zajrzała przez uchylone drzwi. Mirek siedział przy stole i coś rozważał.

Następnego dnia zapukał do drzwi swojej byłej ukochanej. Otworzyła mu Daria. Dziewczynka stała i patrzyła na nieznajomego mężczyznę, który jakoś się do niej uśmiechał.

Cześć! Ty jesteś Daria? A gdzie twoja mama? dziecko odwróciło się i pobiegło do środka.

Mamo! Ktoś przyszedł!

Kto? z pokoju wyjrzała niechlujnie ubrana kobieta.

Mirek patrzył i nie poznawał Alicji dziewczyny, którą kiedyś tak kochał.

Ty? uniosła brwi. Czego tu chcesz?

Wszedł do mieszkania bez zaproszenia, wdychając ciężkie, zatęchłe powietrze.

Alicja, muszę

Idź do oryginalnego materiału