W półmroku mieszkania na obrzeżach nadmorskiego miasteczka Wichrów, gdzie słony wiatr morski przedostawał się przez szpary w starych oknach, Kinga stała przed pustą lodówką, ściskając skronie. Jedzenie znikało w zastraszającym tempie, jakby rozpuściło się w powietrzu. Wczoraj jeszcze przygotowywała obiad, a dziś – ani okruszka. Jej mąż, Rafał, znowu wszystko zjadł, jak myślała, a ta […]