CO, JEŚLI NIE CHCĘ BYĆ JAK TATA?

sexed.pl 5 dni temu

Dorastanie w cieniu silnego wzorca męskości bywa trudne do nazwania, ale łatwe do odczucia. Ojcowie często nie mówią wprost, jacy „powinniśmy być” – ale ich sposób życia, decyzje, milczenie albo wymagania tworzą konkretny komunikat: „To jest adekwatna droga. Inne nie wchodzą w grę.”

Synowie nierzadko dorastają w przekonaniu, iż bycie mężczyzną oznacza kontynuację – zawodu, stylu życia, sposobu myślenia. Że wybór już został dokonany, zanim zdążyli zadać sobie pytanie: Czy to naprawdę moje? Trudno wtedy mówić o autonomii czy autentyczności. Pojawia się poczucie winy, gdy własne potrzeby odbiegają od tego, co „powinno” być ważne. Czasem wystarczy drobna różnica – inne zainteresowania, inny temperament – by pojawiło się napięcie, które trudno rozładować.

W wielu rodzinach męskość dziedziczy się bez pytania. Wraz z narzędziami, warsztatem, przepisanym zawodem czy powtarzaną codziennością, przekazywany jest też niewidzialny kod: Bądź jak tata.

Ale podporządkowanie się temu wzorcowi może kosztować więcej, niż się wydaje. Kiedy potrzeby, pragnienia i emocje nie mają prawa się ujawnić – zostają wyparte. Gdy przez lata próbujemy nie czuć i nie myśleć o tym, co naprawdę w nas żywe, napięcie nie znika. Ono narasta – aż w końcu wybucha. Czasem w formie agresji, czasem depresji, czasem zupełnego odcięcia.

PÓJŚĆ WŁASNĄ DROGĄ

Ucieczka w schemat „prawdziwego mężczyzny” – konkretnego, twardego, zamkniętego w sobie – bywa reakcją obronną. Łatwiej dopasować się do znanego, niż zmierzyć z lękiem, iż pójdę własną drogą. Ale każda decyzja, której nie podejmujemy w zgodzie ze sobą, zostawia ślad. Często w postaci poczucia pustki, wypalenia, braku sensu – choćby wtedy, gdy z zewnątrz wszystko wygląda „w porządku”.

Nie chodzi o to, by negować ojców. Ale by zobaczyć, iż każdy syn ma prawo zbudować swój własny sposób na bycie mężczyzną. Bez konieczności kopiowania. Bez udowadniania. Bez tłumienia tego, co domaga się wyrazu. To, czego nie przeżywamy świadomie, wraca w innych formach – często wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy.

TATA NIE WYRAŻAŁ EMOCJI. CZY BĘDĘ TAKI SAM?

Część mężczyzn dorastało w domach, w których emocje nie miały przestrzeni. Ojciec był obecny fizycznie – zapewniał bezpieczeństwo, zasady, wymagania – ale rzadko mówił o tym, co czuje. Jeszcze rzadziej pytał o uczucia syna.

W efekcie powstał wzorzec męskości oparty na dystansie: „nie mów, tylko działaj”, „emocje zostaw dla siebie”, „bliskość to niepotrzebna słabość”. Dorastający chłopcy chłonęli ten przekaz – nie zawsze świadomie – i uczyli się, iż w relacji z ojcem trzeba być ostrożnym, wycofanym, silnym na pokaz.

Dla wielu dorosłych synów próba zbliżenia się do ojca przypomina balansowanie na cienkiej linie. Chęć powiedzenia czegoś prawdziwego zderza się z lękiem, iż to zostanie odrzucone, niezrozumiane albo zignorowane. Trudno jest zacząć mówić o emocjach, jeżeli przez całe życie nie było na to przestrzeni. Z kolei ojcowie, którzy sami nie doświadczyli emocjonalnej obecności ze strony swoich ojców, często nie wiedzą, jak taką relację tworzyć. Bycie „dobrym ojcem” kojarzy się im raczej z odpowiedzialnością i wymaganiem niż z rozmową czy bliskością. I choć wielu z nich czuje potrzebę kontaktu z synem, nie wiedzą, jak do niego podejść – jak się przełamać, nie tracąc swojej roli czy pozycji.

JAK NAWIĄZAĆ RELACJĘ Z TATĄ?

W relacji ojciec–syn niewypowiedziane rzeczy potrafią ważyć latami. A im dłużej trwa milczenie, tym trudniej je przerwać. Czasem wystarczy krótka wymiana zdań, pojedynczy gest – byle był autentyczny. Ale kto ma zrobić pierwszy krok?

Nie ma jednej odpowiedzi. Ważne jednak, by zauważyć, iż emocjonalna bliskość nie jest zaprzeczeniem siły. To raczej jej inny wymiar – mniej widoczny, ale często bardziej znaczący.

Zmiana takiej relacji nie dzieje się szybko. Ale możliwa jest wtedy, gdy choć jedna ze stron zdecyduje, iż warto spróbować inaczej. Bez gier, ról i udawania. Z ciekawością, otwartością, czasem z niezręcznością – ale z intencją budowania czegoś prawdziwego.

Zastanawiałeś się kiedyś, co by się stało, gdybyś to Ty – jako ojciec albo jako syn – powiedział pierwszy, co naprawdę czujesz? Może właśnie od tego zaczyna się nowa jakość tej relacji.

Fundacja SEXEDPL patronuje sekcji „Chłopackie sprawy” na Międzynarodowym Festiwalu Kina Niezależnego Mastercard OFF CAMERA, gdzie obejrzycie film „Tama”

Idź do oryginalnego materiału