Coraz więcej kobiet rezygnuje z kariery za wszelką cenę. "Nie czuję się panią w garsonce"

kobieta.gazeta.pl 1 dzień temu
Coraz więcej kobiet przestaje widzieć sens w pogoni za tytułami, awansami i targetami. Pną się po szczeblach, aż przychodzi moment "stop", kiedy to decydują, iż chcą żyć inaczej. Co wpływa na tę decyzję? Justyna, pracownica branży e-commerce, opowiedziała, jak było w jej przypadku.
Kobiety częściej niż mężczyźni przerywają karierę zawodową z powodów rodzinnych. Z danych Instytutu Badań Strukturalnych wynika, iż w Polsce stanowią aż 97 proc. osób deklarujących przerwę w pracy ze względu na opiekę nad dziećmi. W efekcie doświadczają tzw. kary za macierzyństwo, która objawia się niższym wynagrodzeniem, ograniczonymi możliwościami awansu i stereotypami dotyczącymi braku zaangażowania. Ale to nie tylko rodzina wpływa na decyzję o odejściu z zawodowego wyścigu szczurów. Coraz więcej kobiet, również tych bezdzietnych, przestaje widzieć sens w szaleńczej pogoni za sukcesem.


REKLAMA


Zobacz wideo Wybrała muzykę i zespół "Piękni i Młodzi", ale nie zgadniecie kim z zawodu jest Magda Narożna. "Chciałam mieć fach w ręku" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Dlaczego kobiety nie awansują? Wiele z nich tego po prostu nie chce
Justyna przez lata wspinała się po zawodowej drabinie w agencjach e-commerce, ale dziś z przekonaniem mówi, iż nie czuje się "panią w garsonce". Praca to dla niej jedynie dodatek do życia, nie jego sens i powód, by codziennie rano wstawać z łóżka. W jednej z firm zaproponowano jej stanowisko zastępczyni przełożonego - z prestiżem, władzą i lepszą pensją w pakiecie. Odmówiła.


To całe gonienie kariery nigdy nie było moim celem, a bardziej dziwnym przekonaniem, iż MUSZĘ, bo przecież od małego słyszałam z każdej strony, czy to w domu, czy to w szkole, iż czeka mnie sukces, iż wiele osiągnę. Siedziało to we mnie i męczyło


- wspomina. Tuż po studiach pracowała w centrum handlowym i mimo że, jak sama stwierdziła, lubiła tę pracę, wciąż towarzyszyło jej przekonanie wyniesione z domu, iż stać ją na więcej i powinna mierzyć wyżej. W tamtych realiach zawodowych sukces często oznaczał jedno - etat w korporacji. Takie marzenie było niemal domyślnym scenariuszem dla milenialsów, który za wszelką cenę starali się realizować.


Organizacja Encompass Equality zapytała czterech tys. kobiet, co wpływa na ich decyzję o odejściu z pracy. Średnio zadeklarowały 38-procentowe prawdopodobieństwo rezygnacji z obecnego zatrudnienia w ciągu dwóch lat. Co ciekawe, najważniejsze dla nich okazały się nie kwestie prywatne, jak dzieci albo zdrowie, ale systemowe i kulturowe aspekty miejsca pracy. Wśród kluczowych czynników znalazły się: wsparcie przełożonych, kultura organizacyjna, sposób pracy oraz poziom przeciążenia obowiązkami.


Pracowałam w korpo, bo tak wypadało. Nieważne, iż średnio mnie to kręciło. Kiedy zaczęłam zwalniać, bałam się nie tego, co się stanie, ale tego, co ludzie powiedzą. W końcu nauczyłam się rozumieć, iż to moje życie, a nie czyjeś. I moim zadaniem jest żyć po swojemu i w zgodzie ze sobą


- wyznała Justyna. Jej słowa dobitnie pokazują, iż dla wielu kobiet w pracy liczy się dziś przede wszystkim elastyczność, spokój i wewnętrzna równowaga. Niekoniecznie kolejne szczeble kariery lub wyższa pensja podyktowana presją otoczenia.


Kobieta w pracy Fot. Viorel Kurnosov/ iStock


Sukces bez wyrzeczeń. Nowe priorytety kobiet
Nie każda rezygnacja z rozwijania kariery oznacza porzucenie pracy czy ambicji. Czasem chodzi po prostu o zmianę kierunku, z obowiązku na wybór, z przymusu na własne zasady. Justyna nie zrezygnowała z pracy, ale wywróciła do góry nogami swoje podejście do zatrudnienia. Postawiła siebie na pierwszym miejscu, a nie awanse, podwyżki czy targety. I jak zapewnia, niczego nie żałuje.


U mnie jest zdecydowanie lepiej. Ale chcę podkreślić, iż nie ma niczego złego w dążeniu do kariery. jeżeli ktoś naprawdę tego chce, niech działa! Jednak powinniśmy przestać wpajać każdemu, iż każdy MUSI. Bo nie musi. I wcale nie jesteś gorsza, gdy pracujesz na kasie, ani nie jesteś lepsza, jeżeli prowadzisz własną firmę. Wszyscy żyjemy na tej samej planecie


- przyznała. Jej historia to dowód na to, iż sukces zaczyna mieć nową definicję. Może oznaczać już nie tytuły i gratyfikacje, ale zgodę ze sobą, czas wolny, zdrowie psychiczne. To nie znaczy, iż kobiety przestają być ambitne. Po prostu ich priorytety stają się inne.


Czuję ulgę, a w rozmowach z ludźmi w moim wieku zauważam, iż dużo osób chciałoby zrobić to, co ja, ale się boją. Nie ma czego się bać, to tylko życie


- zauważyła Justyna. Z danych Encompass Equality wynika też, iż kobiety częściej niż mężczyźni wskazują na znaczenie elastycznego czasu pracy, a nie tylko miejsca. Praca zdalna to tylko półśrodek - kobiety chcą móc dostosować dzień pracy do rytmu życia, nie odwrotnie. I często nie znajdują takich warunków, więc odchodzą.


Firmy mają tu realny wpływ: mogą badać potrzeby kobiet, rozmawiać o przeciążeniu, wprowadzać realne zmiany kulturowe. Zamiast pytać "dlaczego odchodzą?", warto zapytać "co możemy zrobić, by chciały zostać?". Bo, jak pokazuje przykład Justyny, nie każda kobieta marzy o wspinaniu się po szczeblach kariery. Niektóre wybierają stopnie prowadzące w spokojniejszym kierunku. I to też jest sukces.
Co oznacza dla Ciebie sukces zawodowy? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału