Jacek Walkiewicz, psycholog i mówca motywacyjny, w jednym ze swoich wystąpień podczas TEDx stwierdził, iż podróże kształcą, "ale tylko wykształconych ludzi". - Ludzie jadą do Egiptu, stoją pod piramidami i mówią: "Patrz, jaka niska, wyższa się wydawała". I to jest koniec refleksji na temat 3 tysięcy lat historii. Jadą do Meksyku i na pytanie "Jak było?" mówią: "Meksyk jak Meksyk, ciepło było" - podsumował. Jest w tym sporo prawdy i równie dużo uproszczeń. Wiadomo, iż podróżujemy z różnych powodów. Dla jednych liczy się przede wszystkim odpoczynek, odhaczenie jakiegoś popularnego miejsca, a odbębnienie najważniejszych "punktów programu" w postaci atrakcji jest tu tylko dodatkiem. Dla innych to poznawanie okolicy, historii, zabytków, ludzi jest najważniejsze. Nie ma znaczenia, czy podróżą jest spacer do lasu, wyprawa rowerowa, wyjazd nad polskie morze, w góry, pakowanie się do vana, samotna wędrówka za granicą czy wyjazd na all inclusive. choćby urlop w celu leżenia plackiem na plaży może być dla nas jakąś nauką.
REKLAMA
Zobacz wideo Woliński ma na koncie koszmarną podróż. To zdarzyło się pierwszej nocy
Czego uczą nas podróże? "Szkoła życia"
Podróżnicy często podkreślają, iż to podróże to najlepsza "szkoła życia", która uczy odpowiedzialności, adaptacji, wychodzenia ze strefy komfortu, tolerancji i otwartości, pozwala poznać świat, ludzi, otworzyć głowę na innych, ale też na samego siebie. - Każdy krok, każde spotkanie, z drugim człowiekiem czy z krajobrazem, jest dla mnie jakąś opowieścią - w rozmowie z Opole.pl odpowiedziała na to pytanie Agnieszka Zientarska, podróżniczka, która samotnie wędruje po świecie.
- Po pierwsze, podróże pozwalają zatęsknić za ojczyzną, to naprawdę cenne doświadczenie. Po drugie, kiedy odwiedzamy inne kraje, choć dostrzegamy wiele inspirujących rzeczy, to uczymy się doceniać wartości, które są wyjątkowe w Polsce i w nas, Polakach - wyznał Jan Mela w rozmowie z Well.pl. - Podróże zawsze były dla mnie inspiracją. Szansą na poznawanie różnych kultur, ludzi, a przy okazji samego siebie - komentował z kolei polski operator filmowy i scenarzysta Wojciech Staroń w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Możesz zwiedzać więcej i taniej. Sprawdź triki doświadczonych podróżników (zdjęcie ilustracyjne)Zbynek Pospisil / iStock
Czego można nauczyć się w podróży? Od organizacji do... minimalizmu
Do zwiedzających świat wzdłuż i wszerz podróżników mi daleko, ale choćby ja dobrze wiem, iż każda wyprawa to lekcja cierpliwości, organizacji, planowania i... odpuszczania. Możesz sobie zaplanować każdy dzień co do sekundy, a i tak "życie zweryfikuje". Zła pogoda, opóźnienia, niespodziewane zamknięcie jakiejś wymarzonej przez ciebie atrakcji, niesmaczne jedzenie (a przecież miało być pysznie!) mogą zepsuć humor, gwałtownie jednak dociera do nas, iż nie ma sensu się użalać, lepiej doceniać to, co się udało.
Podróżowanie może też dać bardziej praktyczne lekcje. Np. dotyczące... pakowania. Wciąż pamiętam swój pierwszy trekking w górach, z plecakiem naładowanym rzeczami, które wtedy wydawały mi się absolutnie niezbędne w górach. Po 5 km pod górę z wypełnionym po brzegi 50-litrowym plecakiem (na dwa dni!) pożałowałam choćby zabrania dodatkowej pary skarpet (z tego pomysłu nie umiem zrezygnować do dzisiaj). "Mądry Polak po szkodzie": gwałtownie może się okazać, iż zabieranie kilku kompletów strojów było bez sensu, bo i tak większości choćby nie wyciągniesz z walizki. Ładowanie absolutnie wszystkiego, co tylko przyjdzie do głowy, bo "przecież może się przydać", też może odbić się czkawką. Nic nie da takiej lekcji optymalnego pakowania, jak kontrola na lotnisku. W poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie zwróciłam się też o pomoc do moich redakcyjnych koleżanek. I w ich przypadku lekcji było wiele.
Podróże pokazały mi, iż poradzę sobie w wielu sytuacjach, o których wcześniej choćby nie miałam pojęcia lub wzbudzały we mnie lęk. Nauczyły zaradności i organizacji, zwłaszcza odkąd sama ogarniam wyjazdy. Dodały mi też trochę więcej odwagi. I pod wieloma względami nauczyły mnie doceniać Polskę, np. kierowców, którzy raczej jeżdżą przepisowo. W porównaniu m.in. do Sycylii jest to niebo a ziemia. Tak samo z brudem na ulicach czy dworcach. U nas jest naprawdę czyściutko.
Podróże nauczyły mnie, iż możesz planować, ile chcesz, i tak połowy nie ogarniesz, a wszystkiego i tak nie zobaczysz mimo zawrotnego tempa. Kolejna lekcja? Minimalizm. Chcąc spakować się do plecaczka podręcznego, trzeba zrobić niemałą selekcję.