Zastanawiałam się ostatnio nad tym, jakie zawody wyeliminuje AI, czy roboty opanują świat. W poszukiwaniu ulgi od zimowej melancholii poszłam na masaż. Jednego jestem pewna: zawsze będziemy potrzebować dotyku. Dłonie dobrego masażysty trafiają dokładnie w punkt bólu. Wróciłam też do kobido, ale w nieco zmienionej formie. Po masażu moje policzki są jędrne jak przed laty. Bez wypełniaczy.