„Możesz mi pożyczyć twoją suknię ślubną? I tak już ci się nie przyda”, zaśmiała się przyjaciółka z przekąsem. „Chyba masz rację. To najlepsze, co na sobie przymierzyłaś”, powiedziała Kinga, krytycznie przyglądając się koleżance. „Twoja przyjaciółka ma rację. Suknia leży na pani doskonale. Wystarczy skrócić dół i lekko zwęzić w talii”, oznajmiła sprzedawczyni z salonu ślubnego. […]