Czy można wyjadać pestki z arbuza? Jedni to robią, inni unikają. Odczarujmy letni mit

kobieta.gazeta.pl 5 godzin temu
Czy można jeść czarne pestki z arbuza? Sezon na słodki owoc w pełni, a jego soczysty miąższ to letni klasyk, który trafia na nasze talerze równie często co lody. Nie tylko chłodzi i nawadnia, ale także cieszy oko w różnych deserach. Pytanie tylko, czy warto zaprzyjaźnić się z jego nasionami?
Siedzisz z kawałkiem arbuza i cierpliwie wydłubujesz z niego pestkę za pestką. Każda trafia do kubeczka lub bez zbędnych ceregieli ląduje w trawie. Tymczasem owoc znosi to ze stoickim spokojem, jakby wiedział, iż właśnie tracisz coś niezwykle cennego. Bo jak się okazuje, coraz więcej badań udowadnia, iż z tych czarnych drobinek można wycisnąć całkiem sporo. Sprawdź, dlaczego warto dać im szansę, zanim kolejny raz powędrują do kosza.


REKLAMA


Zobacz wideo Sposoby na przechowywanie żywności. Spraw, by jedzenie nie lądowało w koszu!


Na co są dobre pestki arbuza? Gryź na zdrowie
Jeszcze kilka lat temu miały reputację psotników lata, wpadały znienacka między zęby i straszyły dzieci wizją arbuza rosnącego w brzuchu. Dziś dietetycy nie mają wątpliwości: pestki tego owocu to jedno z najbardziej niedocenianych superfoods. I nie ma w tym krzty przesady. Jak podaje serwis dietetycy.org.pl, w 100 gramach suszonych nasion arbuza znajduje się aż 28 gramów białka. To więcej niż w większości batonów proteinowych. Do tego 47 gramów tłuszczu, ale tego dobrego, bo tłuszczów nienasyconych, które obniżają poziom złego cholesterolu.


Znajdziemy w nich też sporą dawkę magnezu, żelaza, fosforu, potasu, cynku, witamin z grupy B. Taki skład wspiera układ nerwowy i mięśniowy, a do tego realnie wpływa na koncentrację, poziom energii i odporność. Co ciekawe, pestki arbuza to nie tylko przekąska dla ciała, ale i dla mózgu. Zawarty w nich tryptofan to naturalny prekursor serotoniny. jeżeli więc chcesz poprawić sobie nastrój, zamiast po mleczną czekoladę sięgnij po kilka czarnych ziarenek. Dodatkowym plusem jest wsparcie krążenia krwi, serca i mięśni. Czy można chcieć więcej?


ArbuzFot. Grażyna Makara / Agencja Wyborcza.pl


Jak wykorzystać pestki arbuza w jedzeniu? Masz kilka możliwości
Z pestkami arbuza można zrobić więcej, niż tylko je połknąć z niechęcią albo wypluć na ziemię podczas pikniku. I choć można je schrupać razem z miąższem, niepozorne nasiona mają kulinarny potencjał, który aż prosi się o odkrycie. Najprościej zacząć od klasyki, czyli od prażenia. Wystarczy rozgrzać piekarnik do 160 stopni, rozsypać je na blaszce i podpiekać przez 15 minut. Można zaszaleć z przyprawami: od ostrej papryki przez sól morską aż po cynamon z odrobiną cukru. W wersji słodkiej świetnie pasują do granoli czy owsianki, w słonej zaś, jako przekąska do filmu, znikają szybciej niż popcorn czy orzeszki. Na tym nie koniec. Wysuszone pestki można zmielić na mąkę i dodać do ciastek, muffinek, a choćby użyć do zagęszczania sosów. W krajach afrykańskich to codzienna praktyka.


jeżeli masz czas i ochotę na kulinarne eksperymenty, spróbuj zrobić z nich masło. Podobne do tahini, ale o delikatniejszym, lekko orzechowym smaku. Sprawdzi się na grzance, w owsiance albo jako baza do sosu sałatkowego. Najbardziej uniwersalną formą jest jednak olej z pestek arbuza. Tłoczony na zimno, pełen kwasów omega, przeciwutleniaczy i mikroelementów. Świetny do sałatek, ale i do pielęgnacji skóry czy włosów. Poprawia kondycję skóry, a przy okazji działa oczyszczająco od środka. Warto więc spojrzeć na małe nasiona z zupełnie nowej perspektywy, nie jako odpadek, a składnik o wielkim potencjale. Czy wiedziałaś, iż pestki arbuza mają adekwatności zdrowotne? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.


Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału