Danuta Wałęsa nie owija w bawełnę. Tak wspomina spotkanie z Tadeuszem Rydzykiem

zycie.news 4 godzin temu
Zdjęcie: o. Tadeusz Rydzyk/YouTube @Gdzie Taniej Tadeusz Rydzyk


Danuta Wałęsa przez lata pozostawała w cieniu wielkiej polityki, choć jako żona prezydenta odgrywała symboliczną rolę Pierwszej Damy w jednym z najważniejszych momentów polskiej historii. Dziś, gdy rzadko pojawia się publicznie, każde jej słowo przyciąga uwagę. Tym bardziej, gdy dotyczy kontrowersyjnych postaci życia publicznego – jak ojciec Tadeusz Rydzyk – i jej własnego życia rodzinnego.

W autobiografii „Danuta Wałęsa. Marzenia i tajemnice” była Pierwsza Dama zdecydowała się opisać swoje osobiste odczucia po spotkaniu z twórcą Radia Maryja. Miało ono miejsce w Fatimie – miejscu o silnym znaczeniu duchowym, gdzie Wałęsa oczekiwała chwili ciszy i refleksji.

– W Fatimie osobiście poznałam tego pana z Torunia, w czarnej sukience z koloratką na szyi. Odniosłam bardzo złe wrażenie. Nie miał nic z duchowości, z księdza, z zakonnika. Biegał z takim dziwnym wyrazem oczu. Niemal ciągnął mnie za rękę, żebym wypowiadała się dla jego radia – pisała Danuta Wałęsa bez ogródek.

Jej relacja nie pozostawia złudzeń – doświadczenie spotkania z redemptorystą miało dla niej charakter raczej zakłócający niż duchowy. – Zburzył moje skupienie, zniszczył może przeżycie duchowe. Wówczas przez niego nabrałam nieufności i niewiary w to radio – przyznała szczerze.

Jej wypowiedź nabiera jeszcze większego znaczenia, gdy zestawi się ją z nieustającymi kontrowersjami wokół działalności ojca Rydzyka, jego wpływu na politykę i medialną obecność wśród środowisk prawicowych.

Danuta Wałęsa, choć rzadko się wypowiada, nie ucieka od tematów osobistych. Również jej mąż – Lech Wałęsa – w 2025 roku wypowiedział się publicznie o relacjach z żoną. Słowa byłego prezydenta były szczere, a chwilami choćby zaskakująco surowe.

– Ja nie lubię się kłócić, ale żona ze mną tak. Bez przerwy ma pretensje o różne rzeczy. A to nie postawiłem tak, a to rozlałem, a to nie umyłem talerza. W tamtym czasie była idealna, dziś trochę gorzej – powiedział, komentując ich obecne relacje.

Ta wypowiedź pokazuje, iż choćby najsilniejsze związki, budowane przez dekady w cieniu wielkich wydarzeń, nie są wolne od codziennych napięć. Danuta i Lech Wałęsowie przeszli razem przez Solidarność, internowania, Pałac Prezydencki, a potem zwykłe życie w Gdańsku. Ich historia to opowieść o Polsce, ale też o związku dwojga ludzi, który musiał znieść wiele.

Danuta Wałęsa nie zabiera głosu często – ale gdy to robi, zawsze zostaje zapamiętana. Jej relacje, choć oszczędne, są pełne autentyzmu i odwagi. Nie boi się mówić o tym, co trudne – zarówno w relacjach osobistych, jak i w odbiorze publicznych postaci. Może właśnie dlatego, mimo upływu lat, jej głos wciąż ma znaczenie.

Idź do oryginalnego materiału