Coraz więcej osób decyduje się na mniej lub bardziej drobne zabiegi z zakresu medycyny estetycznej, w tym botoks lub podkreślenie ust. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z faktu, iż z tego powodu mogą mieć potem nieprzyjemności. I wcale nie chodzi o kwestie zdrowotne, a te związane z podróżowaniem. Jakiś czas temu przekonała się o tym twórczyni internetowa Joanne, gdy została zatrzymana na tureckim lotnisku. Powód ją zaskoczył.
REKLAMA
Zobacz wideo Dlaczego Polacy masowo jeżdżą do Turcji przeszczepiać włosy? "To wynika z ich niewiedzy"
Skorzystała z medycyny estetycznej. Natrafiła na problemy na lotnisku
Kobieta przebywała na lotnisku w Turcji, kiedy została zatrzymana przez pracujących tam funkcjonariuszy ochrony. Okazało się, iż od czasu wyrobienia paszportu poddała się różnym zabiegom, takim jak implanty piersi, wypełniacze, korekta nosa i licówki zębów. Zmieniła też fryzurę. Wszystko to sprawiło, iż wyglądała zupełnie inaczej niż na zdjęciu w dokumencie, co wzbudziło podejrzenia pracowników lotniska i wymagało interwencji.
Ostatecznie, po godzinnym "przesłuchaniu" została wypuszczona i zdążyła na samolot. Gdy wylądowała na lotnisku w Manchesterze, pracownicy również zwrócili jej uwagę, by zaktualizowała zdjęcie, gdyż wygląda na nim nie jak ona. Kobieta postanowiła wymienić paszport, choć aktualny był jeszcze istotny przez jakiś czas. Wolała jednak nie ryzykować. Podobne kontrole mogą doprowadzić do opóźnienia czy choćby przegapienia lotu.
Dlaczego nie mogę się uśmiechać do zdjęć paszportowych? To główny powód
Jak możemy przeczytać na portal buzzfeed.com, na wielu lotniskach i innych punktach kontroli granicznej działa oprogramowanie do rozpoznawania twarzy. Ponieważ maszyny nie są tak wyczulone jak ludzkie oko, choćby zrobienie miny może powodować problemy w rozpoznaniu podróżnego. - Aby porównać trójwymiarową twarz z dwuwymiarowym zdjęciem paszportowym, muszą precyzyjnie zmierzyć cechy twarzy: odległość między źrenicami, uszami, nosem a ustami, szerokość oczu i ust i wiele innych - zauważa Karolina Turoska, ekspertka ds. fotografii biometrycznej i podróży. Między innymi z tego względu podczas robienia zdjęć do dokumentów zakazuje się uśmiechać, nie wspominając o konieczności ściągnięcia kolczyków czy nakrycia głowy. Lepiej nie robić też mocnego makijażu.
Skoro zwykły uśmiech potrafi być problematyczny, to twarz, na której dokonano zmian z pomocą zastrzyków lub skalpela, tym bardziej. Nie tylko Joanne spotkały z tego powodu problemy, o czym świadczą liczne komentarze pod opublikowanym przez nią nagraniem. Inne kobiety przyznały, iż miały podobne sytuacje m.in. w Singapurze i na Wyspach Zielonego Przylądka.
Tureckie kamery imigracyjne przy kontroli paszportowej wychwytują najmniejsze poprawki. Miałam tylko operację nosa, a oni ciągle zadają pytania
- zauważyła jedna z internautek. Miałe/aś kiedyś problemy przy kontroli z powodu zdjęcia w dokumencie? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.