Dlaczego jako zagorzała antyfeministka współczuję kobietom? | Erin Pizzey [1998]
Jak ruch kobiecy nauczył kobiety nienawidzić mężczyzn – Erin Pizzey
Współczuję kobietom mojego pokolenia, które zostały oszukane i uwierzyły, iż tak zwany ruch kobiecy miał do zaoferowania kobietom cokolwiek innego poza łzami. Profesor Ruth Wisse z Harvardu mówi o ruchu kobiecym tak:
„Definiując relacje między kobietami a mężczyznami w kategoriach władzy i rywalizacji zamiast wzajemności i współpracy, ruch ten rozerwał najbardziej podstawowy i kruchy kontrakt w społeczeństwie – jednostkę, z której wszystkie inne instytucje społeczne czerpią swoją siłę.”
Uważam, iż ruch kobiecy na arenie międzynarodowej był najbardziej skrajną i jednocześnie najbardziej wpływową przyczyną zniszczenia życia rodzinnego w tym stuleciu. Historia tego ruchu sięga wczesnych lat sześćdziesiątych w Ameryce, kiedy to ruch wyzwolenia kobiet zrodził się z wściekłości i frustracji Amerykanek pracujących ramię w ramię z mężczyznami w ruchach lewicowych, które przetaczały się przez świat zachodni. Jak wiele kobiet w moim wieku, byłam zahipnotyzowana pismami feministycznych guru. Głęboko wierzyłam w przesłanie głoszone na łamach gazet. Uwodzicielska wizja głosiła, iż kobiety przestaną ze sobą walczyć i rywalizować. Miałyśmy się zjednoczyć, by poprawić naszą pozycję w społeczeństwie i skorzystać z nowych możliwości, które pozwolą nam – jeżeli będziemy chciały – konkurować na rynku pracy. Miałyśmy zyskać kontrolę nad własnymi ciałami i móc samodzielnie podejmować decyzje w sprawie aborcji [zabijania dzieci]. W tym celu zapraszano nas na konferencje, na których miała się przed nami objawić „nowa przyszłość dla kobiet”.
To, co bardzo gwałtownie się ujawniło, było jednak programem, który zmroził mi krew w żyłach. Setki kobiet – wszystkie białe, głównie z klasy średniej, w większości z kręgów akademickich – zapewniały nas, iż mają rozwiązania wszystkich naszych problemów. Mój problem, jak go wówczas widziałam, polegał na tym, iż niedawno przeprowadziłam się do Hammersmith i cierpiałam z powodu ogromnej izolacji. Wydawało mi się, iż ruch kobiecy jest nastawiony na wspieranie kobiet takich jak ja – matek z małymi dziećmi, pozostających w domu – w nawiązywaniu kontaktów z innymi w naszych społecznościach. Myliłam się bardzo. niedługo stało się jasne, iż ruch kobiecy ma na celu infiltrację i zniszczenie życia rodzinnego. Wrogiem, którego miałam zidentyfikować, był ktoś, kto mieszkał za moimi własnymi drzwiami. Na nic zdały się protesty, iż to mój mąż opłaca kredyt hipoteczny i umożliwia mi pełnoetatowe pozostawanie w domu z dwojgiem małych dzieci. Zostałam zakrzyczana i wyśmiana. W ciągu zaledwie kilku miesięcy od tej pierwszej konferencji temat wyzwolenia kobiet stał się tak modny, iż bardzo kilka kobiet odważyłoby się przyznać, iż są szczęśliwe w domu, a jeszcze mniej – iż są szczęśliwie zamężne.
Kali to 3000-letnia ikona feminizmu, której dziś potrzebujemy
Niektóre gazety na swoich stronach dla kobiet, a praktycznie wszystkie magazyny, propagowały swoją nową „ofertę” dla kobiet. Małżeństwo i życie rodzinne przedstawiano niemal wyłącznie jako gułagi, w których kobiety wegetowały, zmuszane do zaspokajania zwierzęcych potrzeb mężczyzn. Kobiety w tym „wspaniałym nowym świecie” zyskały wiedzę, iż ich potrzeby seksualne, przez pokolenia tłumione przez samolubnych i kontrolujących mężczyzn, są teraz najważniejsze. Role natychmiast się odwróciły – to już nie mężczyzna był zdobywcą, ale kobieta. Tabletka antykoncepcyjna rozwiązywała wszelkie konsekwencje, a staromodna moralność wylądowała na śmietniku historii. Męska szarmanckość wobec kobiet spotykała się z gburowatą nieuprzejmością, a mężczyźni zaczęli odczuwać lodowaty powiew powszechnej niechęci ze strony kobiet. Męskość stała się radykalnie niemodna. Małych chłopców indoktrynowano, by porzucili tradycyjne zabawy i zabawki i zaczęli przejawiać „kobiecość.” Mężczyźni mieli zostać przeprojektowani i zapakowani na nowo jako „nowi mężczyźni.” Wielu mężczyzn początkowo reagowało entuzjastycznie – zaślepieni pożądaniem i perspektywą relacji bez zobowiązań, wielu w pełni poparło ruch kobiecy. Z czasem, gdy kobiety zaczęły zdobywać pozycje władzy, mężczyźni poczuli żelazną pięść ruchu kobiecego wbijaną im w plecy.
Chłopcy: Zrozumieć szorstką i burzliwą zabawę – dr Michael Nagel
Nauczyciele są [biologicznie] zaprogramowani na dawanie dziewczętom lepszych ocen
Dziś miliony mężczyzn patrzą wstecz na zniszczenia, jakie ten ruch wyrządził w ich życiu. Publicznie wyśmiewani jako bezużyteczni, leniwi nieudacznicy, wycofali się w swoje kąty, by lizać rany. Pokolenie młodych mężczyzn po dwudziestce dryfuje w morzu mizandrii. Są nieustannie przedstawiani jako mniej zdolni niż ich siostry i napiętnowani przez prasę jako akademickie porażki. Nic dziwnego, iż szukają ucieczki w chorobach psychicznych, samobójstwach i narkotykach. Ich feministyczne matki, często mające wielu partnerów seksualnych, porzuciły swoją rolę opiekunek. Dzieci wracają do pustych domów, pustych lodówek i braku ciepła. To dzieci pokolenia „nikogo w domu.” Ruch feministyczny ogłosił, iż wszystkie kobiety mają wejść na rynek pracy i oddać swoje małe dzieci pod opiekę „matki” – państwa. Wraz ze wzrostem liczby rozwodów mężczyźni odmawiają zobowiązań, które wiążą ich z kobietami, które – gdy tylko się znudzą – wyrzucą ich z domu i zatrzymają pieniądze oraz dzieci.
Ta rażąca niesprawiedliwość wobec mężczyzn zasługuje na naszą uwagę, ale zachowajcie łzy dla niewinnych kobiet. Nasze córki nie zasłużyły na dziedzictwo złośliwości i jadu, które moje pokolenie kobiet zrzuciło na barki mężczyzn. Feminizacja szkół, gdzie wszelki wysiłek chłopców był postrzegany jako coś szkodliwego. Naturalne przyciąganie między chłopcami i dziewczynkami opisywane jako „molestowanie seksualne.” I ten straszliwy brak czułości i romantyzmu, który został wyssany z życia kobiet.
To, co nam zostało, dzięki temu złowrogiemu ruchowi, to rzesze samotnych kobiet próbujących utrzymać resztki życia rodzinnego. One nigdy nie prosiły, by stać się szeregowymi w tym, co zamieniło się w armię feminazistek. Nie zostały obdarzone umiejętnościami i dyplomami, które dawałyby im władzę ekonomiczną, gdy zostały porzucone przez swoich mężczyzn. Wierzyły, iż ruch feministyczny da im wybór. Nie rozumiały, iż tak naprawdę nigdy żadnego wyboru nie było. Mężczyźni, zdając sobie sprawę, iż obsadzono ich w roli seksualnych potworów, zaczęli się buntować. Ci, którzy nie weszli z entuzjazmem w wojnę płci, po prostu się wycofali. Kobiety stające u progu nowego tysiąclecia mają kilka opcji. Jedną z nich musi być odzyskanie naszych domów i rodzin z rąk ruchu feministycznego. Walczmy z pogardą, którą obrzuca się mężczyzn. Ci mężczyźni to nasi synowie i – miejmy nadzieję – przyszli zięciowie. Gdzie są dziś kobiety i mężczyźni, którzy chcą chronić życie rodzinne w tym kraju? Czy są gotowi stanąć i dać świadectwo?
Źródło: Why I, as An Ardent Anti-Feminist, Feel Sorry For Women
Zobacz na: Witamy w Nierzeczywistości – Ryan Holiday
Feminizm, trójkąt Karpmana i szukanie kozła ofiarnego
Feminizm obnażony: Nasza ślepota na kobiece zło – David Shackleton
Studia Kobiece Jako Wirus: Feminizm Instytucjonalny i Projekcja Zagrożenia
Sue Ellen Browder: magazyn Cosmopolitan publikował feministyczne kłamstwa
Żałuję, iż byłam szmatą – Bridget Phetasy
Oto co czyni feminizm tak podstępnym – Suzanne Venker
Jesteś niezamężną matką? Obwiniaj za to feminizm.
Feminizm niemal zrujnował moje małżeństwo. Mąż ustanowił zasady, które uratowały rodzinę.
Pochodzenie wyrażenia “podstępny jebaka [sneaky fucker]”
Dlaczego jestem antyfeministką – Janice Fiamengo