Ważne ostrzeżenie ambasady Polski w Tbilisi. Nasi dyplomaci informują, że istnieje ryzyko odmowy wjazdu do Gruzji. W komunikacie zamieszczonym w serwisie X placówka zasugerowała rozważenie, czy "istnieją czynniki zwiększające ryzyko otrzymania takiej odmowy".
- Ambasada Polski w Tbilisi ostrzega: osoby uczestniczące lub obecne przy demonstracjach w Gruzji mogą dostać odmowę wjazdu.
- "Określona aktywność" w mediach społecznościowych również może skutkować odmową wjazdu do Gruzji.
- Ambasada Francji również wydała podobne ostrzeżenie.
Jak wyjaśniła ambasada Polski w Tbilisi, z odmową przy wjeździe do Gruzji muszą liczyć się osoby, które brały udział w demonstracjach w Gruzji lub przebywały w ich pobliżu. Odmowa może też zostać wydana w wyniku "określonej aktywności" w mediach społecznościowych.
Ambasada dodała, że władze Gruzji mają prawo oceny ryzyka przy wjeździe cudzoziemca, zaś decyzja o odmowie wjazdu może dotyczyć także posiadaczy ważnego zezwolenia na pobyt.
Ambasada podkreśliła, że udział, a nawet rzekomy udział w demonstracjach może wiązać się dla cudzoziemców z "wysokimi grzywnami, a ponowny wjazd do Gruzji może wiązać się z koniecznością natychmiastowego wniesienia zapłaty".
Podobne ostrzeżenie wydała tego samego dnia również ambasada Francji - poinformował portal Civil Georgia. Jak zauważa portal, oba komunikaty pojawiły się po roku incydentów, w których obcokrajowcy, w tym dziennikarze, aktywiści, obrońcy praw człowieka i politycy byli zawracani z granicy gruzińskiej pod niejasnym pretekstem "innych przypadków przewidzianych w gruzińskim ustawodawstwie".
Zdaniem portalu istotnym kontekstem jest dążenie do uchwalenia pakietu ustaw związanych z kontrolą imigracji. Proponowane rozwiązania przewidują, że cudzoziemca można byłoby wydalić z Gruzji za wykroczenia administracyjne, łącznie z nieposłuszeństwem wobec policji. "Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zasugerowało, że zagraniczni uczestnicy protestów będą szczególnymi celami tych zmian" - stwierdził portal Civil Georgia.
Portal Biełsat podkreślił, że przypadki odmowy wjazdu cudzoziemcom, w tym obywatelom państw Unii Europejskiej, nasiliły się w ostatnich miesiącach. Dotykały one różnych osób, łącznie z pracownikiem Przedstawicielstwa Unii Europejskiej.
Zdaniem portalu "szczególnie często z trudnościami przy wjeździe do Gruzji spotykają się osoby powiązane z relacjonowaniem protestów, działalnością na rzecz praw człowieka lub krytyką władz". Portal podkreślił, że z podobnym traktowaniem zmagają się regularnie niezależni dziennikarze i opozycyjni aktywiści z Rosji, Białorusi i Azerbejdżanu.
Oficjalne statystyki dotyczące odmów wjazdu do Gruzji nie są publikowane. Wiadomo tylko, że w marcu 2025 roku z kraju wydalono 97 cudzoziemców.