Gdyby głupota mogła latać, przelatywaliby nad Zakrzówkiem

krknews.pl 1 dzień temu

Kilkanaście metrów głębokości pod stopami, żadnego ratownika w zasięgu wzroku, barierki za plecami – i dwóch nastolatków beztrosko spacerujących po wypornikach, które łączą brzeg z pływającym pomostem.

Młodzi weszli na wyporniki od strony brzegu, w miejscu, gdzie zaczyna się główny pomost. Zamiast przejść jak wszyscy – przez wejście na pomost – postanowili iść „na skróty”, po metalowych łącznikach konstrukcji. Przeszli nimi aż do strefy kąpielowej. Tuż obok – ludzie, dzieci, pełne pomosty. Nad nimi – żadnego ratownika. Bo ci pojawią się dopiero od 19 czerwca.

Przed rozpoczęciem sezonu nad Zakrzówkiem mają się pojawiać drony. Jak zapowiedział Zarząd Infrastruktury Sportowej, drony będą patrolować kąpielisko z powietrza – rejestrować obraz, ostrzegać głosowo i w razie potrzeby wzywać interwencję. w okresie letnim zaplanowano dziewięć lotów dziennie, również nocą. Drony mają monitorować pomosty, ścieżki, klify i strefy techniczne. Operatorzy będą mogli na bieżąco reagować, wydając komunikaty lub wysyłając patrol – z czasem dojazdu do 15 minut.

Gdy dron nie może wystartować – np. z powodu pogody – jego zadania przejmują patrole piesze. Ochroniarze w jednolitych mundurach mają trzy wyznaczone trasy: wokół basenów (1,7 km), wokół zbiornika (3,3 km) i pełną pętlę Zakrzówka (5,1 km). Przemierzają je od jednej do czterech rund dziennie – w zależności od pory roku.

Na miejscu dostępny ma być również numer alarmowy dla użytkowników kąpieliska, a latem także możliwość zgłaszania incydentów przez aplikację. Centrum Koordynacji działa przez całą dobę i zapisuje nagrania z co najmniej 14 dni.

Ochroniarze będą wyposażeni w defibrylatory, apteczki, latarki, pojazdy elektryczne i sprzęt do interwencji. System obejmuje cały teren: od ul. Twardowskiego i Św. Jacka po klify, punkty widokowe i wszystkie wejścia na kąpielisko. Więcej o nowym sezonie na Zakrzówku przeczytacie w naszym artykule:

Idź do oryginalnego materiału