"Góry w spódnicy". O Marcelinie, która zrobiła krok w przepaść i nauczyła się latać
Zdjęcie: Marcelina w górach o zachodzie słońca
— Kiedyś nie mogłam patrzeć na swoje zdjęcia. Dziś je lubię — mówi Marcelina. Lubi też siebie — kobietę, która o 3:00 rano zakłada czołówkę, niesie aparat na plecach i uczy inne kobiety widzieć w sobie piękno. Jej projekt "Góry w spódnicy" to więcej niż warsztaty fotograficzne. To ruch, który budzi siostrzeństwo, czułość i siłę.