Dzisiaj wróciłam do domu złamana. Wszystko we mnie krzyczało, iż mąż znowu nie spędził nocy w domu. Po rozrzuconych rzeczach i brudnych naczyniach było widać, iż gdzieś się spieszył, zostawiając po sobie tylko ślady obojętności. Zaczęłam sprzątać, jak zwykle, ale gdy podeszłam do łóżka, nagle zastygłam. Na poszewce – obcy, rudawy, długi włos. Drżącymi rękami […]