Incydent na Zakrzówku. Czy drony i ochrona zareagowały?

krknews.pl 5 godzin temu

1 czerwca 2025 r., Zakrzówek. Dwóch nastolatków przechodzi po wypornikach łączących brzeg z pomostem. Kąpielisko jeszcze zamknięte, ratowników brak, ale oficjalnie działa już całodobowa ochrona – zarówno fizyczna, jak i powietrzna. Czy ktoś zareagował? Spytaliśmy Zarząd Infrastruktury Sportowej. Odpowiedź stawia pod znakiem zapytania skuteczność nowego systemu za 300 tysięcy złoty.

Od 1 czerwca 2025 roku kąpielisko na Zakrzówku objęte jest całodobową ochroną. Tak zakłada umowa zawarta przez Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie. System bezpieczeństwa ma działać przez cały rok, w trybie 24/7, z różnym stopniem intensywności w zależności od sezonu.

Zgodnie z dokumentacją i informacjami przekazanymi przez ZIS, ochrona Zakrzówka obejmuje kilka uzupełniających się elementów. Przede wszystkim są to regularne loty dronów – choćby dziewięć razy dziennie, również nocą – które mają rejestrować obraz z powietrza, przekazywać komunikaty głosowe i w razie potrzeby wzywać patrol interwencyjny. Operatorzy dronów pracują w systemie zmianowym, w Centrum Koordynacji Działań, i mają dostęp do obrazu na żywo z całego terenu objętego ochroną.

Drony są wyposażone w kamery dzienne, nocne i termowizyjne, a także w system nagłośnienia. W przypadku wykrycia zagrożenia operator może wydać komunikat – nagrany wcześniej lub wypowiedziany na żywo – z ostrzeżeniem lub prośbą o opuszczenie danego obszaru. jeżeli sytuacja wymaga interwencji, operator może wezwać patrol fizyczny. Czas reakcji drona – od momentu wykrycia zagrożenia do startu – ma wynosić maksymalnie 2 minuty. Czas dotarcia patrolu – do 15 minut.

Drugim filarem systemu są piesze i kołowe patrole ochrony. W przypadku złych warunków pogodowych lub awarii dronów, to one przejmują obowiązek monitorowania terenu. Pracownicy ochrony poruszają się po trzech wyznaczonych trasach – o długości od 1,7 km do ponad 5 km – w zmiennym rytmie zależnym od pory roku i pory dnia. Ochroniarze są wyposażeni w podstawowy sprzęt ratunkowy i mają możliwość bezpośredniej interwencji na terenie kąpieliska, punktów widokowych, ścieżek spacerowych oraz pomostów.

Całość nadzoru technicznego i operacyjnego koordynowana jest przez Centrum Operacyjne, które funkcjonuje całodobowo. Użytkownicy kąpieliska mają możliwość kontaktu z ochroną – zarówno telefonicznie (dedykowany numer widnieje na tablicach informacyjnych), jak i – w okresie letnim – poprzez formularz internetowy.

Zgodnie z zapowiedziami, od 1 czerwca system ten miał być w pełni aktywny. Wtedy właśnie doszło do zdarzenia, które pozwala skonfrontować założenia z realnym działaniem systemu.

W godzinach popołudniowych dwóch nastolatków przeszło po wypornikach łączących brzeg z pomostem, zamiast skorzystać z oficjalnego wejścia. Znaleźli się nad głęboką wodą, w pobliżu strefy kąpielowej, w miejscu szczególnie narażonym na niebezpieczeństwo. Na miejscu nie było jeszcze ratowników – ich obecność zaplanowano dopiero od 19 czerwca. Wokół znajdowali się spacerowicze i osoby odpoczywające na pomoście.

Zgodnie z założeniami systemu, taka sytuacja powinna zostać wykryta przez drona lub patrol pieszy. Operator – widząc na ekranie osoby wchodzące na elementy techniczne – powinien wydać komunikat ostrzegawczy, a jeżeli zachowanie byłoby kontynuowane, skierować na miejsce patrol. Dron mógłby zawisnąć nad zdarzeniem i wydać komunikat głosowy. o ile nie mógłby wystartować – obowiązek reakcji spoczywałby na patrolu pieszym lub zmotoryzowanym.

Zapytaliśmy Zarząd Infrastruktury Sportowej, czy system zareagował. W odpowiedzi poinformowano, iż przeprowadzono weryfikację zapisu monitoringu, ale „nie potwierdzono takiego zajścia w dniu 1 czerwca 2025 r.” oraz iż „żadna z osób przebywających na obiekcie nie zgłosiła ochronie niebezpiecznego incydentu tego typu.” Zaznaczono również, iż w dniu zdarzenia system był już aktywny – obejmował zarówno patrol dronowy, jak i obecność ochrony fizycznej.

Zatem: zgodnie z deklaracjami ZIS, system działał zgodnie z planem. Monitoring był aktywny, drony realizowały loty, a patrole funkcjonowały na terenie obiektu. Jednak sytuacja zaobserwowana przez świadków – i udokumentowana nagraniami – nie została zarejestrowana ani przez monitoring, ani przez drony, ani przez patrole ochrony. Nie podjęto też żadnej reakcji w formie komunikatu lub fizycznej interwencji.

1 czerwca, kąpielisko na Zakrzówku

System ochrony Zakrzówka – obejmujący całodobowy monitoring, patrole i loty dronów – kosztuje miasto niespełna 300 tysięcy złotych rocznie.

Jarek Strzeboński

Idź do oryginalnego materiału