Jej historia mrozi krew w żyłach. Najstraszniejszą wyspę znajdziesz niedaleko Wenecji

gazeta.pl 3 godzin temu
Niedostępna dla turystów skrywa niejeden sekret. Wiele osób wierzy, iż to najstraszniejsze miejsce na świecie, do tego nasycone złą energią. Nic zresztą dziwnego, patrząc na jego przeszłość. Jaki jest sekret wyspy Poveglia?
Włochy to nie tylko piękne plaże, majestatyczne góry, malownicze miasteczka i mnóstwo słońca. Znajdziesz tu również miejsca mroczne i owiane tajemnicą. Jedno z nich mieści się w Lagunie Weneckiej, a dokładniej pomiędzy samą Wenecją a Ligo. Mowa o niewielkiej, niezamieszkanej wyspie, która na pierwszy rzut oka może wydawać się niepozorna. Tymczasem jej historia mrozi krew w żyłach. Choć jest zamknięta dla turystów, niedawno jednemu z nich udało się ją zwiedzić.


REKLAMA


Zobacz wideo Miasto kochanków, jezioro marzeń i... ekstremalna niespodzianka. Skuś się na włoskie wakacje [TRIP WE DWOJE]


Jaka jest najstraszniejsza wyspa na świecie? Znajdziesz ją blisko Wenecji
Losy wyspy Poveglia są burzliwe i krwawe. Pierwsze zapiski na jej temat pochodzą z 421 roku. Niegdyś była zamieszkała, a jej populacja rosła. Zmieniło się to jednak wraz z atakiem floty genueńskiej na Wenecję. Przez kolejne stulecia była niezamieszkała, aż w końcu zaczęła służyć jako miejsce kwarantanny, nazywane także więzieniem, dla osób chorych na dżumę, których czekała tylko śmierć. Poza nimi zwożono również zmarłych. Szacuje się, iż pochowano tu choćby 160 tys. osób. Pod rządami Napoleona Bonaparte zniszczono mieszczący się na wyspie kościół, zaś dzwonnicę przekształcono w latarnię morską. Więzienie zamknięto w 1814 roku.


W XX wieku istniejące na wyspie budynki przebudowano w taki sposób, by powstał tu szpital dla psychicznie chorych. Dopiero później wyszło na jaw, iż wraz z jego otwarciem w dzwonnicy dochodziło do makabrycznych czynów. Okazało się, iż pacjentów poddawano wyjątkowo brutalnym eksperymentom medycznym, które nijak miały się do leczenia. Były porównywane do tortur, za które odpowiadał jeden z lekarzy. niedługo sam postradał zmysły i wyskoczył z okna dzwonnicy. Rzekomo miał widzieć duchy nie tylko swoich ofiar, ale także zmarłych na dżumę.


Dlaczego nie można odwiedzić wyspy Poveglia? Po latach wróciła do mieszkańców
Po tych dramatycznych wydarzeniach szpital zamknięto, zaś sama wyspa pozostała niezamieszkana. W 2014 roku została wystawiona na sprzedaż, a ze względu na atrakcyjne położenie niedaleko Wenecji była łakomym kąskiem dla inwestorów. Mieszkańcy nie chcieli jednak, by trafiła w prywatne ręce. Udało im się zebrać odpowiednią sumę pieniędzy i na 99 lat uzyskać dzierżawę terenu. Wyspa od 1 sierpnia jest dostępna tylko i wyłącznie dla mieszkańców, a zakaz wstępu mają turyści oraz deweloperzy.


Mimo zakazu niedawno na wyspie pojawił się Adam, twórca internetowy, który specjalizuje się w zwiedzaniu podobnych, opuszczonych i strasznych miejsc. Relację z trzygodzinnego pobytu opublikował na YouTubie. Podczas zwiedzania momentami wydawało mu się, iż słyszy kroki lub jakby ktoś coś mówił. Niemniej już sam widok zrujnowanych, porośniętych roślinnością budynków skrywających niejedną straszną historię wywoływał ciarki. Trudno uwierzyć, iż niebawem teren ma zostać zrewitalizowany i powstanie tu park miejski. Słyszałeś/aś o Povegli? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału