Miłość znalazła ją w najmniej spodziewanym momencie. Dziś jest zakochana po uszy! Malwina Wędzikowska, znana stylistka i projektantka, od prawie trzech lat jest w związku z Bartkiem, instruktorem skateboardingu. Choć dzieli ich dziewięć lat i zupełnie odmienne światy, połączyła ich emocjonalna szczerość i codzienna praca nad relacją. W szczerej rozmowie z „Vivą!” opowiedziała o uczuciu, które daje jej spokój i siłę. Tak Malwina Wędzikowska mówi o ukochanym.
Malwina Wędzikowska o miłości i partnerze. Wywiad VIVY!
– Jesteś teraz w związku.
Jestem od prawie trzech lat z Bartkiem.
– Szczęśliwy to związek?
Potrafimy z Bartkiem cieszyć się życiem. Oboje mamy w sobie umiejętność dostrzeżenia piękna w drobnostkach codzienności. Ale kłócimy się jak prawdziwe włoskie małżeństwo, nie latają talerze, bo mam zabytkową zastawę (śmiech). Pracujemy nad sobą. Kochamy się bardzo i chcemy pracować nad sobą i naszą relacją. jeżeli nie ma dwóch par dłoni na pokładzie, związek się nie uda.
– Was różni parę ładnych lat.
Dziewięć dokładnie i tym razem to nie ja jestem „tą młodszą” (śmiech). Najważniejsze, iż Bartek jest bardzo dobrym człowiekiem.
– Gdzie się poznaliście?
Na aplikacji randkowej Bumble. Z aplikacjami randkowymi mam doświadczenia wakacyjne i kilka zabawnych wspomnień, ale nigdy nie oczekiwałam, iż spotkam tam kogoś, z kim będę mogła stworzyć poważną relację. Po wakacyjnym romansie, który okazał się całkiem nieudany, wróciłam do Polski i stwierdziłam, iż jestem gotowa na coś poważniejszego, w końcu siedem lat byłam zdeklarowaną singielką. Weszłam na apkę, przejrzałam „ofertę” i kliknęłam na Bartka. Pogadaliśmy trochę, spotkaliśmy się. Od razu kliknęło, bo przegadaliśmy wieczór do zamknięcia lokalu. Jesteśmy z kompletnie różnych światów – Bartek żyje tu i teraz, jego pasją jest skateboarding, większość czasu spędza na spotach deskorolkowych z kolegami. Jest w ciągłym ruchu i jakby wiecznej podróży. Ja zapracowana, z grafikiem rozpisanym na najbliższe tygodnie, żyję pomiędzy planami zdjęciowymi. Moje życie wymaga ciągłego podejmowania decyzji, jest nafaszerowane stresem. Na pierwszy rzut oka ciężko skoordynować te światy, one się uzupełniają na zasadzie przeciwieństw. Bartek potrafi dać mi dużo spokoju, kiedy ja go potrzebuję, a ja motywuję go do tego, by szedł po swoje i podejmował ryzyko w życiu zawodowym.
TYLKO W VIVIE!: Z miłością przez życie. Justyna Szyc-Nagłowska i Borys Szyc o pokonywaniu kryzysów i budowaniu trwałego małżeństwa

– I czym skejt, który żyje tu i teraz, uwiódł Malwinę Wędzikowską?
Spodobała mi się jego prostolinijność, podejście do dzieci – na co dzień Bartek prowadzi szkółkę skateboardingową – i wrażliwość emocjonalna.
– Kiedy poczułaś, iż się zakochałaś?
Bartek mnie zaczarował od początku naszej znajomości, ale dopiero teraz czuję, iż jestem w nim zakochana. Dużo pracy wykonaliśmy z Bartkiem, bo nic w życiu przecież nie jest ot, tak. Wyświechtane to hasło, ale do tanga trzeba dwojga.
– Twoja mama poznała Bartka?
Spędzamy wspólnie święta Bożego Narodzenia i Wielkanoc. Moja mama ma już choćby kanał nadawczy z Bartkiem, więc jest dobrze. Moi rodzice już czekają na wnuczka.
– Czekają i się doczekają?
Pracujemy nad tym (śmiech).
– A tak serio, chciałabyś mieć dziecko?
Pewnie. Rodzina to klucz do wszystkiego.
Cały wywiad do przeczytania w nowym numerze VIVY! Magazyn dostępny w punktach sprzedaży w całej Polsce od czwartku, 5 czerwca.
