Metalowa tubka skrywa formułę, która nawadnia skórę i pozwala na naturalne, świetliste glow. Eliminuje przebarwienia dzięki skoncentrowanej dawce witaminy C.
Tołpa Bionic Krem z funkcją hydro-plumping - jak działa na skórę?
Krem jest zamknięty w poręcznej, minimalistycznej tubce. Ma delikatną i lekką konsystencję, która bardzo przyjemnie pachnie. Zaraz po aplikacji bardzo gwałtownie się wchłania i jest idealną bazą dla podkładu czy korektora. W minutę dodaje skórze energii i skutecznie ją ożywia. Przy regularnym stosowaniu skóra staje się elastyczniejsza, gładsza i wyraźnie nawilżona. To skutkuje zmniejszeniem się linii i drobnych zmarszczek. Krem wyrównuje koloryt i pozwala na promienne glow każdego dnia. To skoncentrowana formuła, która przyniesie ukojenie odwodnionej i ziemistej cerze.
Składniki aktywne:
- Witamina C — skutecznie rozjaśnia przebarwienia i zapobiega powstawaniu nowym,
- Kwas maltobionowy — działa złuszczająco, nawilżająco oraz przeciwzapalnie,
- Trehaloza — działa jak przeciwutleniacz, który silnie nawilża skórę i wspiera mechanizmy obrony antyoksydacyjnej,
- Kwas hialuronowy — silnie nawilża naskórek na różnych poziomach skóry,
- Kwas PGA — ogranicza utratę wody oraz uelastycznia skórę twarzy.
To serum rozjaśniające tworzy idealny duet z kremem rozświetlającym
Przy kilkuetapowej pielęgnacji, doskonale sprawdzi się serum, które dodatkowo wzmocni działanie kremu. Ja postawiłam na to od Anua Peach 77, które ściąga pory i wygładza zmarszczki. Zawiera 70% ekstrakt z brzoskwini i przepięknie pachnie. Niacynamid wpływa regulująco na działanie gruczołów łojowych i skutecznie ogranicza produkcję sebum. Natomiast ekstrakt z bakterii Sphingomona koi i regeneruje skórę, zmniejszając widoczność plam i blizn. To mój must have, gdy mieszana cera płata mi figle.