Nawet 53 773 zł na otwarcie firmy. Rusza największy program wsparcia dla przyszłych przedsiębiorców. Od czerwca 2025 roku każda osoba zarejestrowana jako bezrobotna może otrzymać ponad 53 tysiące złotych na założenie własnej działalności gospodarczej. Takiej skali pomocy finansowej w Polsce jeszcze nie było.

Fot. Warszawa w Pigułce
Program obejmuje osoby, które planują odejść z pracy i zacząć działać na własny rachunek. W tle tej decyzji rządu: nie tylko potrzeba aktywizacji zawodowej, ale też próba przywrócenia realnego znaczenia samozatrudnieniu.
Szansa dla tych, którzy chcą czegoś więcej niż etat
Dotacje z Funduszu Pracy funkcjonują od lat, ale tegoroczna edycja przynosi rekordową kwotę wsparcia. 53 773 zł to bezzwrotna suma wypłacana jednorazowo, która ma ułatwić start w biznesie. Wnioski przyjmują powiatowe urzędy pracy, a przyznane środki można wykorzystać na uruchomienie niemal każdej legalnej działalności gospodarczej.
Z założenia program skierowany jest do osób zarejestrowanych jako bezrobotne, ale nie tylko one mogą z niego skorzystać. Rząd przewidział możliwość dofinansowania także dla osób rezygnujących z pracy – pod warunkiem, iż zadeklarują gotowość do przejścia na samozatrudnienie i spełnią warunki formalne. najważniejsze są: brak zaległości w ZUS i urzędzie skarbowym oraz minimum 12 miesięcy przerwy od prowadzenia działalności.
Co można kupić za publiczne pieniądze?
Wsparcie w wysokości 53 773 zł ma służyć jednemu celowi: skutecznemu rozruchowi mikrofirmy. Z dotacji można sfinansować zakup wyposażenia, niezbędnego sprzętu i narzędzi, ale także usług zewnętrznych – takich jak projekt strony internetowej, identyfikacja wizualna, czy elementy kampanii promocyjnej.
Nie da się natomiast z tych środków wypłacać sobie pensji ani pokrywać zaległości podatkowych. To nie jest budżet na życie, tylko inwestycja w realne uruchomienie działalności.
Urzędy analizują pomysły i kompetencje
Decyzja o przyznaniu dotacji nie zapada automatycznie. Kluczowym dokumentem jest biznesplan, który musi przekonać urząd pracy, iż pomysł ma szansę się utrzymać. Brane pod uwagę są m.in. lokalne warunki rynkowe, konkurencja, profil planowanej działalności, a także doświadczenie zawodowe i kwalifikacje wnioskodawcy.
Choć ukończenie kursu przedsiębiorczości nie jest wymagane, wiele urzędów oferuje bezpłatne szkolenia, które pomagają napisać skuteczny wniosek i przygotować się do prowadzenia firmy.
12 miesięcy — tyle trzeba wytrwać, żeby nic nie oddać
W przypadku przyznania środków, zobowiązanie jest jasne: firma musi działać nieprzerwanie przez co najmniej rok. jeżeli zostanie zamknięta wcześniej, cała kwota musi zostać zwrócona. Nie ma wyjątków. Dlatego decyzja o starcie w programie powinna być dobrze przemyślana, a pomysł na firmę — osadzony w rzeczywistości i w możliwościach wnioskodawcy.
To nie jest zasiłek. To impuls do działania. Taka kwota — ponad 50 tysięcy złotych — daje realną szansę na stworzenie firmy usługowej, jednoosobowej działalności w branży kreatywnej czy choćby małego zakładu produkcyjnego.
Rząd liczy na trwałe efekty
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie ukrywa, iż cel programu wykracza poza samą pomoc dla osób bez pracy. Dotacje mają przyspieszyć rozwój mikroprzedsiębiorczości, zwłaszcza poza największymi miastami. W regionach, gdzie dostęp do dobrze płatnych etatów bywa ograniczony, własna działalność może stać się jedyną drogą do stabilności finansowej.
Rząd spodziewa się, iż część osób nie tylko utrzyma działalność po upływie roku, ale rozwinie ją na tyle, by zacząć zatrudniać innych. Wówczas korzyści z dotacji będą wykraczać daleko poza pierwszy etap finansowania.
Nabór trwa. Liczy się kolejność i jakość wniosków
Program prowadzony jest rotacyjnie, a środki są ograniczone. W wielu powiatach zainteresowanie przewyższa już pulę dostępnych funduszy. Warto więc nie tylko działać szybko, ale też złożyć wniosek przygotowany starannie i rzeczowo.
Kwota wsparcia — 53 773 zł — jest stała i nie zależy od lokalizacji ani profilu branżowego. Równe zasady obowiązują wszystkich wnioskodawców, niezależnie od tego, czy planują otworzyć jednoosobowy gabinet kosmetyczny w powiatowym miasteczku, czy mobilny serwis IT w dużym mieście.
Jeśli ktoś nosił się z myślą o własnej firmie, ale powstrzymywały go koszty początkowe, ten program może otworzyć drzwi, które wcześniej pozostawały zamknięte. A takie drzwi warto znać, zanim zostaną zamknięte na dobre.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl