Balenciaga, jeden z najbardziej ekscentrycznych domów mody na świecie, znów wzbudza sensację. Tym razem na tapetę trafił nowy projekt, kurtka, która swoim wyglądem przypomina… ludzkie jelita. Luksusowy element garderoby kosztuje zawrotne 27 540 dolarów, czyli około 101 tysięcy złotych. Projekt natychmiast stał się viralem w mediach społecznościowych, a reakcje internautów mówią same za siebie.
Kurtka inspirowana anatomią człowieka. Balenciaga idzie o krok dalej
Projekt nie przypomina żadnego innego, wygląda jak żyjąca tkanka, a specjalna membrana do złudzenia imituje naczynia krwionośne. Efekt? Kurtka, która wygląda, jakby pulsowała pod skórą. Marka słynąca z łamania konwencji i granic estetyki, ponownie zaskakuje (a według niektórych szokuje). Nowa propozycja pojawiła się w kolekcji i gwałtownie podzieliła społeczność internetową.
Kurtka marki Balenciaga / Źródło: InstagramInternauci nie zostawili na Balenciadze suchej nitki
Choć Balenciaga od lat przyzwyczaja do kontrowersyjnych projektów, takich jak torba Trash Bag przypominająca worek na śmieci czy spódnica z ręcznika, tym razem wiele osób uważa, iż marka posunęła się za daleko. W sieci zawrzało.
„Dla mnie najbardziej obrzydliwa i zdziczała marka na rynku”, „Pan Balenciaga w grobie się przewraca, jak to widzi”, „Rozumiem, iż czapka jest w kształcie wyrostka robaczkowego”, „Jestem pewna, iż kurtka o wzorze g**na też by się sprzedała”, „To jest eksperyment społeczny”, „FUJ, ohydna” — to tylko niektóre z komentarzy, które pojawiły się pod postami z nową kurtką.
Luksus czy kicz? Granica w modzie coraz bardziej się zaciera
Marka, której dyrektorem kreatywnym od 2015 roku jest Demna Gvasalia, od dawna wprowadza do świata haute couture elementy streetwearu i awangardy. Jego projekty jednych fascynują, innych szokują. Jednak najnowsza kurtka bez wątpienia wywołuje emocje. Dla jednych to manifest artystyczny, dla innych przykład modowego absurdu.
Źródło: Instagram
