Ogród Kościoła Akademickiego św. Anny
Ukryty na tyłach kościoła św. Anny różany ogród jest po prostu magiczny. W dole Trasa WZ, po drugiej stronie Wisły Stadion Narodowy, tuż obok Zamek Królewski… a tu cisza i spokój, w której można zatopić się siedząc na jednej z ławeczek, albo w altanie.
Podczas spaceru po Starym Mieście koniecznie trzeba tam wstąpić.
Ogród nie jest duży. Znajduje się na wiślanej skarpie skąd rozciąga się przepiękny widok na Zamek Królewski, a po drugiej stronie rzeki Stadion Narodowy. Dostępny dla zwiedzających i spacerowiczów jest dopiero od niedawna, dlatego tak mało osób o nim wie. W ogrodzie tym przeważają róże, dlatego najlepszym okresem na odwiedziny jest okres ich kwitnienia. Dobrze jest usiąść na ławce, odpocząć chwilę w cieniu gotyckich ceglanych podpór wspierających prezbiterium kościoła… Albo napić się kawy lub lemoniady serwowanej w minikawiarence.
Jak tam dotrzeć
Wejście do ogrodu prowadzi przez trochę ukrytą bramę pod arkadami pod adresem Krakowskie Przedmieście 68 (idąc od strony Placu Zamkowego mijamy kościół i skręcamy zaraz w lewo). Brama ta prowadzi na dziedziniec. Następnie wchodzimy przez stalowe drzwi do krużganku. W krużganku przechodzimy do sali B, gdzie znajdują się drzwi do ogrodu. Najważniejsze jest trafić w odpowiednią bramę na samym początku, później idzie się jak po sznurku za tabliczkami.
Zwiedzanie
Wejście jest bezpłatne. Ogród jest czynny w następujących godzinach:
– poniedziałek – piątek 8:00 – 19:00
– sobota 10:00 – 19:00
– niedziela 10:00 – 21:00
Będąc przy kościele św. Anny warto wejść do samej świątyni. Warto też wspiąć się na wieżę widokową, czyli dzwonnicę z której zobaczymy najpiękniejszą panoramę Starego Miasta.
O tym i innych punktach widokowych w Warszawie przeczytacie TUTAJ.
Inne miejsca w Warszawie warte zobaczenia znajdziesz tutaj: Atrakcje Warszawy
Wszystkie posty z województwa mazowieckiego znajdziesz tutaj: MAZOWSZE – atrakcje regionu
Więcej o ciekawych miejscach w Polsce:
Północ Polski ;
Polska Środkowa ;
Południe Polski
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, o ile podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i