Czy mężczyźni boją się niezależnych kobiet? Jak budować relację nie rezygnując z siebie?
Niezależna kobieta - siła czy zagrożenie?
W przestrzeni publicznej często powtarza się stwierdzenie: „mężczyźni boją się niezależnych kobiet”. Ale jak to zwykle bywa ze stereotypami – mają tylko ziarno prawdy.
Owszem, mężczyźni boją się pewnego typu niezależnych kobiet i szczerze mówiąc, ja też się go boję. Są takie dziewczyny, które bardzo dużo w życiu osiągnęły, ale kosztem swojej wrażliwości, swojej empatii.
Niezależność to nie samowystarczalność
Na szczęście nie każda niezależność prowadzi do emocjonalnej izolacji. o ile jesteś kobietą, która wiele osiągnęła, ale przez cały czas pozostajesz otwarta na ludzi, zachowujesz empatię, autentyczność i nie czujesz potrzeby wypunktowywania cudzych słabości to masz ogromny potencjał do budowania głębokiej i partnerskiej relacji. Taka niezależność nie odstrasza ale przyciąga. To właśnie kobiety silne wewnętrznie, świadome siebie, ale też gotowe na bliskość i dialog, tworzą najbardziej dojrzałe związki.
Niezależność nie jest więc problemem. Jest nim raczej samowystarczalność, rozumiana jako przekonanie, iż nikogo nie potrzebuję, iż lepiej radzę sobie sama, iż na nikim nie mogę polegać. Taka postawa, choć czasem skuteczna na krótką metę, w dłuższej perspektywie odbiera szansę na prawdziwe partnerstwo. Bliskość to nie tylko siła, ale też umiejętność pokazania swojej delikatności, proszenia o wsparcie i otwierania się na drugiego człowieka.
Zapraszam Cię na podcast „Od samotności do miłości”, w którym dzielę się wiedzą i doświadczeniem o relacjach damsko-męskich oraz na mój kanał na YouTube

Nie masz pomysłu, gdzie możesz kogoś poznać? Poszukaj inspiracji tutaj: e-book 135 miejsc
