"Moja teściowa w śnieżno białej sukni. Usłyszałam, iż brakuje jej welonu, bo to jej dzień"

kobieta.gazeta.pl 3 godzin temu
Wiele panien młodych nie zwraca już uwagi na to, czy ich gościnie zakładają czarne lub czerwone sukienki. Biel jednak wciąż zarezerwowana jest wyłącznie dla nich. Tymczasem niektóre panie próbują walczyć i z tą tradycją. Często są to teściowe.
"Teściowa - często w tajemnicy przed panną młodą - wybiera białą sukienkę na ślub syna. Czasem to mleczny odcień. Czasem srebro (które z bliska wygląda jak ślubna biel). Czasem wręcz klasyczna kość słoniowa" - zauważa Robert Czerwik. Projektant w poście na Instagramie zastanawia się, z czego to wynika.


REKLAMA


Zobacz wideo Syn Majki Jeżowskiej nie zatańczył z nią na własnym weselu [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


"Wyglądała, jakby to ona miała wyjść za mąż"
"Dlaczego? Skąd ta potrzeba? Czy to kompleks? Czy to chęć zaistnienia? A może zwykła rywalizacja z młodą kobietą? To przecież nie twój dzień. Nie twoje wejście. Nie twoja biel. Dlaczego tak trudno odpuścić?" - pyta we wpisie. Zachęcił jednocześnie swoje obserwatorki do podzielenia się opiniami. Niektóre opisały także sytuacje z własnego podwórka. "Może to kompleksy i lęk przed starzeniem się? Młodość panny młodej może przypominać o przemijaniu, więc pojawia się chęć 'nadążenia' lub pokazania, iż 'ja też mogę wyglądać olśniewająco'" - zastanawia się jedna z użytkowniczek.
"Lata temu byłam świadkiem na ślubie koleżanki. Wraz z mężem mieliśmy ją wieźć naszym samochodem do urzędu. Podjeżdżamy pod dom, a z niego wychodzi kuzynka panny młodej, figura ta sama, upięcie włosów podobne i… biała, długa suknia! Panna młoda miała suknię w kolorze beżu, prosta, elegancka, więc kuzynka wyglądała, jakby to ona miała wyjść za mąż! No i chciała się wpakować do naszego samochodu, wraz z panną młodą! Odmówiliśmy! Pojechała innym samochodem, a panna młoda miała swój piękny wjazd do urzędu" - wspomina inna osoba.


Mnie spotkała ta straszna sytuacja... Moja teściowa w śnieżno białej sukni (siedziałam z nią przy stole w sukni w kolorze ivory), blond lok, neon na paznokciach... Usłyszałam, iż brakuje jej welonu, bo to jej dzień... Nic dodać, nic ująć... Pozostało mi zachować się z klasą


- pisze kolejna osoba.


Teściowa w białej sukni. "Kłaniają się elementarne zasady savoir-vivre'u"
Wiele osób zwróciło uwagę na to, iż nie wypada "podkradać" uwagi, która powinna być skupiona na młodej parze. "To dzień, w którym panna młoda i pan młody mają błyszczeć i brylować. To ich blask ma przyćmiewać innych. Każdy z nas w takiej czy innej okoliczności miał już swój dzień. My mamy się czuć swobodnie, bo przecież cała noc zabawy przed nami". "Kłaniają się elementarne zasady savoir-vivre'u, dress code, który wcale nie dotyczy tylko biznesu i własnych zasad czy wartości. Biel powinna być zarezerwowana w tym dniu tylko dla panny młodej tak jak i czerń nie jest ok na wesele".


Niestety niektóre toksyczne 'mamusie', zwłaszcza te, które nie są zadowolone z wyboru syna, potrafią odstawić niezłą szopkę. Ona myśli, iż zabłyśnie, a tylko staje się pośmiewiskiem. Zero klasy


- czytamy w innym komentarzu.


Nie zabrakło jednak także osób, które wypowiedziały się pozytywnie o bieli w stylizacjach gości lub po prostu o tym, iż nie sam kolor determinuje o odbiorze całego stroju. "Panny Młodej nie da się przyćmić. Mnie nie przeszkadza biel u innych lub kolor czarny, którego również nie wypada według tradycji. To, z jaką energią z serca i intencją dana osoba przychodzi, jest ważne i będzie to widać w stroju. Niekoniecznie sam kolor niesie dla mnie coś negatywnego w ten dzień" - pisze jedna z internautek. A co wy o tym sądzicie? Czy wypada, by teściowa/matka zakładała biel na ślub? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania.
Idź do oryginalnego materiału