Nie da się perfekcyjnie przygotować do życia. Na pewno nie w pełni. Zawsze coś nas zaskakuje. Jednak są rzeczy, o których jeżeli nie wiemy, to przypominamy dzieci we mgle. Moglibyśmy właśnie ich dowiedzieć się wcześniej – wtedy byłoby znacznie prościej…. Szkoda tylko, iż nikt nam o tym nie powiedział. Oto zdecydowane top 8 prawd, które warto byłoby wiedzieć wcześniej.
Jak budować zdrowe, wartościowe relacje
Tego nikt nie uczy, a szkoda. Nie ma nauk z zakresu, jak zjednywać sobie ludzi, jak poznawać adekwatne osoby i jak wybrać kogoś na całe życie.
Uczymy się tego nieświadomie, będąc świadkiem, obserwujemy, spoglądając na dom rodzinny, a tam często nie widzimy dobrych wzorców, często wchłaniamy wręcz patologiczne zasady gry: albo uczymy się powierzchownych relacji, wykorzystywania innych osób, albo tego, iż można radzić sobie w życiu całkowicie samemu, bez pomocy innych osób. W obu tych sytuacjach – karmi się nas fałszem i to w potężnych dawkach: chochlami. Koniec końców bardzo trudno przerwać negatywne wzorce.
Jeśli pochodzimy z nieszczęśliwego domu, zwykle taki sam stworzymy (o ile swojej przeszłości nie przepracujemy). Mając rodziców rozwodników, jesteśmy bardziej narażone na traumę rozwodu, wychowywanie się w rodzinie z problemem alkoholowym też czyni nas bardziej podatnymi na tego typu problem w przyszłości.
Wszystko przez przymus powtarzania, czyli innymi słowy podświadome dążenie do tego, co znamy. Nasz mózg właśnie tak działa, iż chce tego, co zna, a nikt nie uczy, jak sobie z tym radzić.
W jaki sposób wybierać partnera życiowego, na co zwracać uwagę i jak nie dać się ułudzie, iż samo pożądanie i podobanie się sobie nawzajem wystarczy?
Nie mówi się nam, że wybór partnera życiowego jest najprawdopodobniej jedną z najważniejszych decyzji w życiu. Od tego naprawdę wiele zależy, czy będziemy szczęśliwe, jak będzie wyglądało nasze zdrowie, ile w życiu osiągniemy, czy na koniec będziemy czuły dumę, czy rozczarowanie.
Wybór osoby na naszego partnera życiowego i ojca naszych dzieci to jedna z najistotniejszych decyzji, jaką musimy podjąć i warto zrobić to, żeby później tego nie żałować.
Tymczasem większość koncentruje się jedynie na „chemii”, motylach w brzuchu, fascynacji… Niestety to za mało, żeby zapewnić sobie szczęście. Eksperci nie bez powodu zalecają, by dobrze poznać drugą osobę i wytrzymać z nią bez wielkich deklaracji minimum dwa lata, bo taki czas jest konieczny, aby móc spojrzeć na drugą osobę trzeźwym, obiektywnym okiem.
Obowiązki domowe nigdy się nie kończą. W domu zawsze jest coś do zrobienia. Tego jednak nam nie mówią…
Sprzątanie to niekończący się projekt. Nigdy nie ma momentu, kiedy można na dłużej odpocząć, bo bałagan robi się sam, a porządek niezwykle trudno utrzymać bez ustawicznego sprzątania. Oczywiście są różne standardy, można nauczyć się nie widzieć brudu, ale co do zasady sprzątanie jest tym, co czeka na nas zawsze. Można być nieźle zaskoczoną, jak gwałtownie od posprzątania osiada kurz i jak często potrzeba kupować papier toaletowy do domu
Trzeba umieć o siebie walczyć i nie bać się zmian
Niektórzy wkraczają w dorosłość z poczuciem, iż gdy sobie raz ułożą codzienną rzeczywistość, to już tak zostanie. Będą mogli być szczęśliwi i tylko odcinać kupony. Tymczasem nikt nam nie mówi, iż życie to ciągła zmiana. Ustawicznie napotykamy na nowe wyzwania i całą listę możliwości. Niestety często nie chcemy ich widzieć, tkwimy w tym, co znane, słabe, ale oswojone. W myśl zasady lepsze bagno niż niepewna przyszłość.
Często z tego powodu popadamy w strach i beznadzieję. O ile łatwiej byłoby, gdyby nauczono nas odwagi i pokazano, jak walczyć o siebie.
Jedna praca może nie być na całe życie. Trzeba być gotową na różne scenariusze
Gdy jesteśmy bardzo młodzi, wydaje się nam, iż tak będzie zawsze. Nie przygotowujemy się na to, co może nastąpić, na przyszłość, która bywa niepewna. Warto mieć nie tylko fantastyczny plan A, ale również plan B i choćby C. W życiu po prostu bywa różnie.
Najczęściej nie ma w tej chwili szans na jedną pracę od początku do końca życia. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i nauczyć się elastyczności.
To, co wydaje się nam, iż będzie trwało, wcale nie musi. Życie lubi być nieprzewidywalne.
Tak naprawdę pewna jest zmiana i to, iż choćby najlepszy plan może nie wypalić. W obliczu wyzwań najważniejsze jest, żeby mieć oparcie w dobrych osobach, dużo lepiej bowiem iść przez życie z kimś, kto nas rozumie i wspiera.
Jak żyć w harmonii
Tego nikt nie uczy, jak umieć zająć się sobą, domem, pracą, dziećmi, rozwijać się, dbać o ciało – jak robić wszystko, co trzeba i jeszcze do tego spać 8-9 godzin. Wydaje się niewykonalne łączyć tyle ról, w których musimy się odnajdywać. Dlatego tak wiele osób jest zagubionych, zestresowanych, zmęczonych, wypalonych…szkoda, iż tak mało mówi się o balansie w życiu, o harmonii, o potrzebie dobrego odpoczynku: już w szkole nie pokazują, jak dbać o siebie i jak wprowadzać w życie równowagę. Zapracowani nauczyciele, sfrustrowani rodzice nie stanowią pod tym względem dobrego przykładu.
Nie uczy się, jak być dobrym rodzicem i człowiekiem…
Najczęściej skupiamy się albo na swoich rodzicach, widząc w nich wady, albo na dzieciach, by uczynić je lepszymi. Rzadko jednak szukamy gdzieś indziej, mało kto rozumie, iż problemy dzieci najłatwiej rozwiązywać, patrząc na siebie. Dobrze skupić się na sobie.
Niewygodna prawda jest taka, iż to właśnie od pracy nad sobą zaczyna się bycie lepszym rodzicem. I chyba po to mamy dzieci, żeby stawać się lepszym człowiekiem.
Zaskakujące może być to, iż starsze osoby wcale nie są zawsze mądre i empatyczne…
Kiedyś sądziłam, iż dorośli są mądrzy, a osoby w podeszłym wieku to już w ogóle są na poziomie. Dzisiaj wiem, iż to oczywiście nieprawda. Tak jak to, iż dobre wykształcenie wcale nie leczy z głupoty. Dorośli nie muszą być rozsądni, a życie nie jest tak do końca sprawiedliwe. Nie wystarczy tylko się starać i ciężko pracować, jest naprawdę wiele zmiennych, na które o ironio nie mamy wpływu.
Nie przygotowują nas na paradoksy współczesnego świata
Nie uczą nas, jak płacić połowę pensji za wynajem i jednocześnie jak mierzyć się z tym, iż według banku nie stać nas na kredyt, ale rata kredytu byłaby niższa o tysiąc złotych od raty wynajmu… Nie pokazują nam, jak naprawdę jeść zdrowo, iż czasami potrzebna jest głodówka, cukier wcale nie krzepi, a tłuszcz jest dobry. Szkoda, iż tak mało i tak rzadko uczy się krytycznego myślenia (ono mogłoby być niebezpieczne). Być może dlatego tak się dzieje, bo ta umiejętność wiele w życiu by nam pomogła. A lepiej gdy wiemy mniej i żyje się nam gorzej…
Czego jeszcze nie uczą nas wystarczająco wcześnie, a przydałoby się?