Bełchatów od lat kojarzy się z największą kopalnią odkrywkową w Polsce, która przez dekady dostarczała węgiel brunatny do pobliskiej elektrowni. Na przestrzeni kolejnych dekad przemysłowy krajobraz tego miejsca ma przejść całkowitą metamorfozę. Ogromne wyrobiska zostaną zalane wodą, tworząc akwen o skali, jakiej w Polsce jeszcze nie było. Nowe jezioro ma stać się rajem dla żeglarzy, nurków i turystów poszukujących miejsca do wypoczynku. Kiedy będzie można skorzystać z uroków "bełchatowskich Mazur"?
REKLAMA
Zobacz wideo Cud Podlasia wygląda jak wyspa na Pacyfiku
Kiedy ma być zalana kopalnia Bełchatów? Wielu czeka na ten moment
Bełchatowska odkrywka to gigant widoczny choćby z kosmosu. W szczytowym momencie miała 8,5 kilometra długości, 3,2 kilometra szerokości i aż 310 metrów głębokości. To właśnie w tej ogromnej niecce ma powstać największe sztuczne jezioro w Polsce. Według zapowiedzi PGE jego powierzchnia wyniesie około 4000 hektarów, a głębokość sięgnie 170 metrów, czyli o około 70 metrów więcej niż w przypadku jeziora Hańcza, dziś najgłębszego w kraju.
Prace przygotowawcze zaczęły się już kilka lat temu. Zakończono formowanie linii brzegowej od wschodniej strony i przygotowano teren pod przyszłą plażę. w tej chwili trwa łagodzenie i umacnianie skarp, które w przyszłości będą bezpiecznym obrzeżem akwenu.
- W tej chwili wydobywamy ostatnie partie węgla, które zamierzamy szczerpać w terminie do końca trzeciego kwartału przyszłego roku - zapowiedział dyrektor KWB Bełchatów Dariusz Kowalczyk, cytowany przez serwis ddbelchatow.pl. Koncesja na wydobycie w Polu Bełchatów obowiązuje do 2026 roku, a w sąsiednim Polu Szczerców, gdzie powstanie drugie jezioro, do 2038 roku.
Docelowo oba wyrobiska mają być zalane i połączone w jeden akwen. Proces wypełniania wodą potrwa jednak długo. PGE szacuje, iż cały proces zajmie 17-19 lat. Jednak już dziś mówi się o "Bełchatowskich Mazurach", które mają przyciągać rzesze turystów i amatorów sportów wodnych z całego kraju, a choćby Europy.
Jak będą wyglądać "bełchatowskie Mazury"? Plany są duże
Planowane jezioro nie będzie zwykłym zbiornikiem. Wokół mają powstać szerokie plaże, przystań jachtowa, tor wodny, a choćby specjalna atrakcja dla nurków: zatopiona koparka, która ma przypominać o górniczej przeszłości regionu. - Koncepcji i pomysłów na zagospodarowanie jest wiele - przyznają przedstawiciele PGE. Dzięki temu "Bełchatowskie Mazury" mogą stać się nie tylko miejscem rekreacji, ale także ciekawym punktem na mapie turystyki industrialnej.
Dla mieszkańców regionu i przyszłych gości to projekt o ogromnym znaczeniu. Zamiast przemysłowych "obrazków", zdominowanych przez maszyny i taśmociągi, pojawi się przestrzeń pełna życia i zieleni. Do wyrobisk skierowane zostaną wody gruntowe oraz cieki powierzchniowe, co sprawi, iż akwen w naturalny sposób wpisze się w otoczenie. Dzięki skali przedsięwzięcia, inwestycja może stać się najgłośniejszym przykładem przemiany pogórniczego krajobrazu w atrakcję turystyczną. Czy tak będzie? Z czasem się o tym przekonamy. Czy uważasz, iż bełchatowskie jezioro może stać się konkurencją dla innych akwenów w Polsce? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.