Czy po muzeum można chodzić boso, wsłuchując się w odgłosy lasu? Okazuje się, iż tak, trzeba tylko trafić do Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN! Miniwystawa POLIN. Tu odpocznij przekształca przestrzeń muzeum w immersyjny, wielozmysłowy krajobraz natury. To przestrzeń, którą odkrywa się we własnym tempie, bez pośpiechu.
Uwaga uwaga, u króla Maciusia wyrósł las! W dobrze znanej przestrzeni do odpoczywania i tworzenia, którą regularnie odwiedzamy w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, zagościła nowa miniwystawa autorstwa Julii Koniecznej, ilustratorki, edukatorki i artystki multimedialnej. Kusi ona nie tylko dzieci, ale nic dziwnego, bo przeznaczona jest także dla ich rodziców. Projekt powstał jako odpowiedź na zaproszenie muzeum do współpracy z artystami współczesnymi.

„Dla mnie, jako twórczyni inspirowanej przyrodą, była to możliwość stworzenia miejsca, które wycisza, zachwyca i pozwala na chwilę oddechu w świecie pełnym bodźców” – mówi autorka przestrzeni. Ten plan powiódł się więcej niż dobrze, bo wystawa, tak jak spacer po lesie czy łące, oddziałuje na wszystkie zmysły. Obrazy nie są zamknięte w ramach – sztuka rozciąga się na wielkoformatowej grafice drzewa, w koronie którego mieszkają zwierzęta. Rozświetla przestrzeń barwnymi witrażowymi naklejkami na monumentalnych, dziewięciometrowych oknach, przez które można podziwiać otaczającą muzeum zieleń. Przybiera formę ogromnej poduszki w kształcie kota, do której można się przytulić. Ilustracje nawiązują do malowanego sufitu synagogi z wystawy stałej muzeum, ale także do świata natury, który znamy z parków czy choćby balkonów – celebrując zarówno to, co niezwykłe, jak i codzienne.


To opowieść o życiu – wielkim i małym, dzikim i oswojonym, obecnym tuż obok nas. Czy dzieci potrzebują jedynie rozrywki? Czy może także ciszy, momentu ukojenia? Kolorowanki, opowieści o przyrodzie, wspólna zabawa pochłaniają tu uwagę zarówno najmłodszych, jak i ich rodziców, którym odpoczynek, jak dobrze wiemy, zawsze się przyda.

W baśniach wejście do lasu oznacza przemianę. Wchodząc na wystawę, zwiedzający mogą dostrzec i usłyszeć to, co ich otacza, ale także, choć przez chwilę, wsłuchać się w siebie. Dla spragnionych odpoczynku w codziennym biegu, chociażby tym po dużym, przeciekawym muzeum, miniwystawa POLIN. Tu odpocznij będzie idealna. Ładne Bebe poleca!