Nie kupuj kota w worku… Uważaj na oszustów internetowych…

powiatjanowski.pl 5 godzin temu

Podpórki na ogórki miały mieć metr dziewięćdziesiąt, a miały 90…

Kolczyki miały być srebrne, a przyszły stalowe…

Spodnie w rozmiarze M przyszły jako 4XL…

Ręczniki frotte były jak ściereczki za pięć „złote…”.

Praska do czosnku przyszła zardzewiała, a forma do mięsa się w rękach rozleciała…

Spinacze przyszły mniejsze o połowę, choć miały być 5-centymetrowe (spinacze do prania, prawdopodobnie na Kena i Barbie ubrania…).

I miał być „cudowny krem do stóp…”. Podskoczyła adrenalina, gdy przyszła… wazelina.

I jeszcze zostały buty kupione… W terminie przyszły dwa… lewe, co wzbudziło gniew w Ewie. O swoje się upomniała, zwrot pieniędzy dostała i „lewe” buty zatrzymała, bo firma ich nie chciała.

Kolejne buty były drogie i firmowe, 250 zł para kosztowała, ale jedynie rozmiarówka się zgadzała. I była jeszcze jedna para butów modnych i kosztownych zakupiona…, stratą 300 zł okupiona… Włos siwieje, bo firma nie istnieje…

I zbiorowe poszło zamówienie na perfumy kwiatowe, owocowe, wodne i cytrusowe. Koleżanki się zmówiły i na 6 tys. perfum zamówiły. Minął miesiąc, dwa, a perfum nie ma… Z Internetu się dowiedziały, iż oszuści niejednego „wykiwali”.

I był mąż i ojciec, który zarezerwował apartament 3-osobowy na rodzinny turnus wypadowy… Wakacyjny… Z wpłaconą zaliczką… – Tysiąc zł… – chlipnął, gdy właściciel zniknął…

I była matka, która zamówiła spacerówkę dla jednolatka. Dwa tysiące wydała, ale wózka nie dostała…

Inna, chciała się relaksować w jacuzzi, 5 tys. straciła i się wstydziła, iż tak naiwna była…

Kolejna, bilety na koncert kupiła, tysiąc zł przekazała, a wejściówek się nie doczekała…

Gość wiertarkę przez Internet „kupił”. Dwa tysiące „wtopił”. – Nie mówić nic żonie – prosił…

Dwudziestolatkowi zamarzył się telefon wypasiony, podszedł do tematu od praktycznej strony. Na zrywaniu borówki dorobił, pięć tysięcy wpłacił i pieniądze stracił…

Inny stracił dwa tysiące… Mężczyzna zainteresował się kupnem akcji… – Oni są nic nie warci…

Pewna pani chciała zaoszczędzić pieniądze, więc kupiła sprzęt AGD za 3 tysiące. Sprzętu nie otrzymała, a ile się od męża nasłuchała…

Kolejna małżonka mieszkanie meblowała, 6 tysięcy ją ta strata kosztowała… Przed mężem sprawę przemilczała… – Czyś ty oszalała, przez Internet meble kupowałaś…

Inna, sukienkę na wesele za 500 zł zakupiła… Elegancką… Sukienka się nie pojawiła, więc się mężowi poskarżyła… – Aniołku, nigdy nie kupuj kota w worku…

W materiale wykorzystano informacje od osób pokrzywdzonych przez internetowych oszustów.

Na tytułowym zdjęciu (od lewej): buty na obrazku przez Internet zamówione, buty na obrazku w realu dostarczone.

Tekst; foto: Alina Boś

Idź do oryginalnego materiału