26-letnia Kristina Ozturk to Rosjanka, której życie zmieniło się o 180 stopni, kiedy poznała swojego męża - milionera pochodzącego z Gruzji. Była wtedy nastoletnią samotną matką i jak przyznała w jednym ze swoich filmów na Instagramie, "chciała szczęścia, a te mogła jej dać tylko rodzina". Jej ciche marzenie gwałtownie zaczęło się ziszczać, bo po szybkim ślubie i przeprowadzce do Gruzji, okazało się, iż kobieta jest w ciąży. "Chciałam być matką od dzieciństwa. Mój mąż też od razu chciał dzieci. Więc po tym, jak się poznaliśmy, zaczęliśmy realizować nasze marzenie" - wyznała Kristina w jednym z wywiadów, cytowana przez angielskojęzyczny portal tyla.com.
REKLAMA
Zobacz wideo "Nigdy w tej kwestii nie będę skromny". Maciej Pela w "Ja wysiadam"
22 dzieci i na tym nie koniec
Kristina Ozturk i jej mąż Galip są rodzicami aż 22 pociech. 20 z jej 22 dzieci przyszło na świat dzięki surogatkom, co oczywiście wiązało się ze sporymi kosztami. Od marca 2020 r. do lipca 2021 r., jak podają media, para wydała 168 tys. euro (ok. 730 tys. zł) na opłacenie surogatek. Wszystkie maluchy przyszły na świat w jednej z najlepszych prywatnych klinik w kraju, zapewniając tym samym surogatkom najlepszy standard opieki. W 2021 roku, w wywiadzie dla portalu dailymail.co.uk, Kristina Ozturk przyznała, iż za zapłodnienie, dziewięć miesięcy ciąży i urodzenie dziecka zapłacili każdej kobiecie ponad 10 tys. dolarów.
Sama Kristina, znana w sieci jako "batumi_mama", chciałby, żeby jej rodzina była jeszcze większa. "Idzie na rekord" - piszą internauci pod jej postami, bo kobieta wyznała, iż jej ambicje dotyczące macierzyństwa sięgają daleko poza obecną gromadkę dzieci. Jej celem jest bowiem bycie mamą dla ponad setki pociech.
"Nie jestem pewna, czy będziemy największą rodziną na świecie, ale na pewno planujemy być najszczęśliwszą rodziną na świecie. Jestem z dziećmi przez cały czas, robiąc wszystkie rzeczy, które normalnie robią mamy. Jedyną różnicą jest liczba dzieci. Każdy dzień jest inny, od planowania harmonogramów pracowników po zakupy dla mojej rodziny. Mogę powiedzieć jedno - moje dni nigdy nie są nudne" - pisze Kristina w postach na swoim Instagramie.
Do pomocy mają nianie. Zatrudniają ich aż 16
Kristina Ozturk jest bardzo zapracowaną mamą, jednak w codziennej opiece nad maluchami pomagają jej opiekunki. Kobieta zatrudnia ich aż 16. Nianie, których głównych zadaniem jest opieka nad maluchami - mieszkają w willi, razem z całą rodziną. Opiekunki rocznie zarabiają 96 tys. dolarów (ok. 391 tys. zł). Ozturk ujawniła także, iż tygodniowe wydatki na artykuły pierwszej potrzeby dla dzieci to ponad 20 tys. zł.