Niemal 200 zł co miesiąc. Polacy znaczną płacić już od stycznia [20.07.2025]

warszawawpigulce.pl 9 godzin temu

Już dziś wielu przedsiębiorców zastanawia się, jak długo jeszcze wytrzymają pod presją kosztów. A od 2026 roku może być tylko gorzej. Składki ZUS przekroczą 2000 zł miesięcznie – i to w scenariuszu bez dobrowolnych dodatków. Rządowe prognozy wskazują jednoznacznie: przeciętne wynagrodzenie rośnie, a z nim rośnie podstawa wymiaru składek. A to oznacza, iż każdy, kto prowadzi firmę, zapłaci więcej, choćby jeżeli nie zarobi ani złotówki więcej.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Małe firmy na krawędzi

Najtrudniej będzie tym, którzy prowadzą niewielkie działalności – jednoosobowe, rodzinne, lokalne. Tam, gdzie marża bywa minimalna, a klienci wciąż oczekują niskich cen. Składki ZUS to dla takich firm największy stały koszt – nie do przeskoczenia. Już dziś wielu mikroprzedsiębiorców płaci ponad 1900 zł miesięcznie. Za rok – będzie jeszcze drożej. Eksperci ostrzegają, iż zbliżamy się do granicy, za którą działalność stanie się nieopłacalna.

Od czego zależą nowe stawki?

Kluczowe znaczenie ma wysokość przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. To właśnie jego 60 procent stanowi podstawę do naliczania składek. Rząd zakłada, iż w 2026 roku przeciętna pensja przekroczy 9600 zł brutto. To oznacza, iż podstawa składek wyniesie około 5800 zł. A skoro tak, to miesięczne zobowiązania wobec ZUS przekroczą 1970 zł. I to bez składki zdrowotnej – ta liczona jest osobno, zależnie od formy opodatkowania.

Zapowiedzi ulg, ale bez konkretów

Rząd nie ignoruje problemu – pojawiają się zapowiedzi wakacji składkowych czy preferencji dla początkujących firm. Ale to tylko kroplówka dla systemu, który od dawna wymaga przebudowy. Przedsiębiorcy alarmują, iż rosną nie tylko składki, ale też koszty pracy, energii i wynajmu. Ulgi? Owszem, mogą pomóc – ale nie uratują każdego. Zwłaszcza iż dostęp do nich bywa ograniczony lub wiąże się z dodatkowymi formalnościami.

Trend, który niepokoi

Analiza ostatnich lat pokazuje jeden kierunek: obciążenia rosną. Wzrosła płaca minimalna, wzrosły składki ZUS, wzrosły ceny energii. Równocześnie nie rosną przychody wielu firm, które i tak ledwo balansują na granicy opłacalności. W 2024 roku koszty rosły szybciej niż inflacja. W 2025 może być podobnie. A w 2026? Czekają nas nowe rekordy.

ZUS – bariera rozwoju?

Dla wielu osób prowadzących działalność to nie jest już tylko kwestia wygody, ale realnego przeżycia. Gdy koszt samego ZUS-u zbliża się do 24 tysięcy zł rocznie, a klienci nie chcą płacić więcej za te same usługi, rośnie frustracja. Zamiast inwestować, firmy tną koszty. Zamiast zatrudniać, zwalniają. Zamiast rozwijać się – zastanawiają się, czy nie zawiesić działalności.

Krytyczne głosy z rynku

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców ostrzega: jeżeli nie zostaną wdrożone realne mechanizmy osłonowe, Polska może stracić tysiące aktywnych firm. choćby jedno- czy dwuosobowych działalności, które dziś stanowią kręgosłup lokalnych społeczności – od szewca, przez kosmetyczkę, po hydraulika. Ci ludzie nie mają zaplecza korporacyjnego ani inwestorów – są samowystarczalni, ale do czasu.

Idź do oryginalnego materiału