Polskie wybrzeże od lat przyciąga turystów z całej Europy a w szczególności z Niemiec. Mimo iż w Świnoujście branża turystyczna coraz częściej mówi o zapaści spadku rentowności i braku realnej strategii rozwoju to paradoksalnie cały region przez cały czas budzi ogromne zainteresowanie po zachodniej stronie granicy. Niemcy patrzą na Pomorze Zachodnie z uznaniem i coraz częściej wybierają polskie kurorty zamiast własnych miejscowości nad Bałtykiem gdzie w hotelach hula wiatr a obłożenie spada do historycznie niskich poziomów.
To zjawisko nie jest przypadkowe i nie dotyczy wyłącznie jednego miasta. Podczas gdy Świnoujście walczy z rosnącymi kosztami presją podatkową chaosem decyzyjnym i brakiem dialogu z branżą to Kołobrzeg notuje rekordowe obłożenie hoteli a Międzyzdroje mimo problemów radzi sobie znacznie lepiej niż wiele niemieckich kurortów po drugiej stronie Bałtyku.
Świnoujście kryzys branży i poczucie stagnacji
W Świnoujściu coraz częściej słychać głosy przedsiębiorców iż sezon turystyczny nie rekompensuje całorocznych kosztów prowadzenia działalności. Wysokie ceny energii opłaty lokalne brak stabilnych zasad i niepewność inwestycyjna sprawiają iż wielu właścicieli pensjonatów restauracji i hoteli mówi wprost o walce o przetrwanie. Miasto które jeszcze kilka lat temu było symbolem turystycznego sukcesu dziś traci impet.
Problemem nie jest brak atrakcji ani brak infrastruktury. Plaża przez cały czas uchodzi za jedną z najpiękniejszych nad Bałtykiem promenada jest nowoczesna a połączenie tunelowe zmieniło komunikację regionu. Problemem jest brak spójnej wizji i realnego wsparcia dla branży która generuje największe dochody dla miasta. Turystyka przestała być traktowana jak strategiczny filar a zaczęła być postrzegana jako oczywistość która poradzi sobie sama.
Niemcy wybierają Polskę nie bez powodu
Tymczasem z perspektywy niemieckich turystów sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Polska jawi się jako kraj atrakcyjny nowoczesny bezpieczny i przede wszystkim oferujący bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Niemieckie media coraz częściej publikują materiały porównawcze z których jasno wynika iż pobyt nad polskim morzem jest nie tylko tańszy ale też często bardziej komfortowy niż urlop w niemieckich kurortach.
W Niemczech branża hotelarska przeżywa poważny kryzys. Rosnące koszty pracy energii i regulacji sprawiają iż wiele hoteli ogranicza działalność lub zamyka się poza sezonem. Efekt jest widoczny w statystykach obłożenia. W wielu niemieckich miejscowościach nadmorskich pokoje świecą pustkami choćby w środku lata.
Na tym tle polskie wybrzeże wypada wyjątkowo korzystnie. Nowoczesne hotele strefy wellness bogata oferta gastronomiczna i szeroki wachlarz atrakcji sprawiają iż turyści z Niemiec coraz częściej omijają własne kurorty i wybierają Polskę.
Kołobrzeg lider obłożeń i konsekwentnej strategii
Kołobrzeg od lat realizuje spójną strategię rozwoju turystyki uzdrowiskowej i hotelowej. Miasto konsekwentnie inwestuje w infrastrukturę promocję i współpracę z branżą. Efekt jest widoczny w liczbach. Wysokie obłożenie hoteli utrzymuje się nie tylko latem ale również poza sezonem.
Kołobrzeg skutecznie przyciąga seniorów turystów medycznych oraz gości szukających wypoczynku całorocznego. To model który sprawdza się szczególnie w czasach niepewności gospodarczej. Niemieccy turyści doceniają stabilność oferty przewidywalność cen i wysoki standard usług.
Międzyzdroje mimo trudności trzymają poziom
Międzyzdroje nie są wolne od problemów jednak w porównaniu z wieloma niemieckimi kurortami radzą sobie zaskakująco dobrze. Krótszy sezon jest rekompensowany intensywną ofertą letnią oraz rozpoznawalnością marki. Niemcy wciąż chętnie odwiedzają to miasto traktując je jako alternatywę dla zatłoczonych lub droższych miejscowości po swojej stronie granicy.
Międzyzdroje korzystają również z efektu bliskości Świnoujścia i całego regionu. Dla zagranicznych turystów granice administracyjne nie mają znaczenia. Liczy się cały obszar polskiego wybrzeża zachodniego który postrzegany jest jako jeden atrakcyjny region turystyczny.
Paradoks regionu który zachwyca mimo lokalnych problemów
Największym paradoksem obecnej sytuacji jest to iż mimo realnych problemów branży turystycznej w Świnoujściu cały region przez cały czas budzi zachwyt w oczach Niemców. To pokazuje iż potencjał nie został zmarnowany a jedynie niewykorzystany. Polska oferta turystyczna wciąż wygrywa jakością ceną i nowoczesnością.
Problem leży nie w braku zainteresowania ale w braku długofalowej polityki lokalnej. jeżeli Świnoujście nie wyciągnie wniosków z sukcesów Kołobrzegu i relatywnej stabilności Międzyzdrojów może znaleźć się na marginesie własnego regionu który będzie się rozwijał mimo jego stagnacji.
Niemieckie hotele z pustymi korytarzami
Coraz więcej raportów branżowych z Niemiec mówi wprost o kryzysie hotelarstwa nad Bałtykiem. Wysokie ceny odstraszają turystów a oferta nie nadąża za oczekiwaniami nowoczesnych klientów. Brakuje inwestycji a wiele obiektów zatrzymało się mentalnie w poprzedniej dekadzie.
Polska tymczasem wykorzystała ostatnie lata na dynamiczny rozwój infrastruktury hotelowej. Nowe obiekty nowoczesne rozwiązania i elastyczne podejście do klienta sprawiły iż Bałtyk po polskiej stronie stał się realną konkurencją dla niemieckich kurortów.
Wnioski dla Świnoujścia i całego regionu
Świnoujście stoi dziś przed wyborem. Może dalej ignorować sygnały płynące z rynku albo wykorzystać fakt iż region wciąż jest postrzegany jako atrakcyjny i pożądany przez zagranicznych turystów. Niemcy patrzą na Pomorze Zachodnie z zachwytem ale nie będą czekać w nieskończoność.
Turystyka wymaga stabilności dialogu i długofalowej wizji. Bez tego choćby najlepsza lokalizacja i najpiękniejsza plaża nie wystarczą. Sukces Kołobrzegu i relatywna odporność Międzyzdrojów pokazują iż można działać skutecznie choćby w trudnych czasach.
Jeżeli Świnoujście chce wrócić do roli lidera musi przestać traktować turystykę jako problem a zacząć jako najważniejszy zasób. Region już wygrał w oczach Niemców. Teraz czas by wygrał także w oczach własnych przedsiębiorców i mieszkańców.









