Nowy Jork na drodze do socjalizmu? Uchodźca ostrzega Amerykanów

bejsment.com 8 godzin temu

Niepokój budzi nominacja Zohrana Mamdaniego na burmistrza Nowego Jorku

W Nowym Jorku może dojść do realizacji daleko idących reform o charakterze socjalistycznym – alarmuje Franklin Camargo, uchodźca polityczny z Wenezueli. W swoim emocjonalnym apelu ostrzega przed polityką, która doprowadziła do ruiny jego ojczyznę, a dziś zyskuje poparcie w największym amerykańskim mieście.

Niepokój Camargo budzi nominacja Zohrana Mamdaniego jako kandydata Partii Demokratycznej na burmistrza Nowego Jorku. Muzułmański polityk, który określa się jako socjalista, zapowiada zamrożenie czynszów, budowę 200 tysięcy mieszkań komunalnych, wprowadzenie podatków dla „bogatych i białych dzielnic”, a także stworzenie rządowych sklepów i darmowej komunikacji miejskiej. Wszystko to miałoby być finansowane z podatków od milionerów i wielkich korporacji.

„Widziałem to wcześniej. I musiałem uciekać”

Franklin Camargo, który uzyskał azyl polityczny w USA, przypomina, iż te same pomysły wdrażano w Wenezueli – z katastrofalnym skutkiem. „Urodziłem się i wychowałem w kraju, w którym rząd budował mieszkania socjalne, przekształcał prywatne lokale w komuny, zarządzał sklepami i wywłaszczał majątki w imię sprawiedliwości społecznej” – pisze na łamach Fox News.

Wspomina dzieciństwo spędzone w kraju pustych półek, rosnącej biedy i ograniczania swobód obywatelskich. „Musiałem uciekać, żeby przeżyć” – podkreśla. Opisuje, jak jego rodzice – dobrze wykształceni profesjonaliści – zmuszeni byli rezygnować z jedzenia mięsa, by wyżywić rodzinę. Winą za upadek państwa obarcza właśnie socjalistyczną politykę Hugo Cháveza.

Socjalistyczne eksperymenty zakończone katastrofą

Camargo przywołuje konkretne przykłady z Wenezueli: zamrożenie czynszów zniechęciło inwestorów, a obiecane darmowe mieszkania okazały się prowizoryczne i skorumpowane. Rządowe sklepy Mercal oferowały przeterminowaną żywność i wymagały lojalności wobec partii. „Darmowy” transport publiczny stał się niewydolny i upadł z powodu braku środków na utrzymanie.

„Zanim w Wenezueli wszystko się zawaliło, widziałem USA. Zdumiewały mnie samochody, technologia, a choćby różnorodność ciasteczek Oreo. Ale 15 lat później musiałem uciekać z kraju, oskarżony o terroryzm” – opowiada Camargo.

„Socjalizm zawodzi zawsze i wszędzie”

Zdaniem Camargo, socjalizm nie tylko nie działa, ale jest ideologią szkodliwą – niszczącą wolność, własność i ludzką godność. „Nie ma znaczenia, w jakim kraju go zastosujesz – skutki są zawsze te same: niedobór, represje, ruina”.

Apeluje do Amerykanów, by nie ulegali złudnym obietnicom równości i bezpłatnych usług. „Stany Zjednoczone zostały zbudowane na wolności, nie na przymusowej równości. Spełniłem socjalistyczne marzenie Mamdaniego – i musiałem uciekać, żeby przeżyć” – podsumowuje.

Franklin Camargo to aktywista, absolwent nauk politycznych na Liberty University i współautor książki „After Socialism, Freedom”. W swoich działaniach promuje kapitalizm i wolność słowa jako fundamenty demokratycznego społeczeństwa.

Na podst. AP

Idź do oryginalnego materiału