Odosobniona, zielona, pełna wody i z najpiękniejszą plażą

7zdjeczgdanska.pl 6 godzin temu

Cześć Przyjaciele!

Na początku lipca zawitałem do mojego kochanego Gdańska w celu zrobienia kilku fajnych tras rowerkiem. Każdego spośród trzech dni przejechałem przez różne dzielnice, oglądając różnorodne krajobrazy, zabudowę, doceniając swoje miasto.

Bo Gdańsk, o czym już wielokrotnie Wam wspominałem, to miasto tysiąca pięknych miejsc, różnorodnych krajobrazów i wielu atrakcyjnych dzielnic. Gdzie się nie pojedzie, tam zawsze jest coś, co można odkryć, zwiedzić i się zachwycić.

Chciałbym za pośrednictwem bloga podzielić się miłością do mojego rodzinnego miasta, w którym się urodziłem i spędziłem 33,5 roku życia. Choć od roku mieszkam w Bydgoszczy, kiedy tylko mogę, ruszam do Gdańska. To miejsce, które dodaje mi siły i szczęścia.

No dobrze, zapraszam Was do Gdańska mniej znanego, przeciekawego, pełnego natury i atrakcyjnych miejsc.

Ten widok nigdy mi się nie znudzi…

Do Gdańska przyjechałem we wtorek 1 lipca o 8:20. Od razu pomknąłem przez Stare Miasto (m.in. ul. Na Piaskach) i Podwalem Staromiejskim oraz Grodzką na wysokość kładki na Ołowiankę. Na zdjęciu niżej możecie zobaczyć, jaki widok zastałem – kładka była akurat opuszczana i mogłem dostać się na drugą stronę.

Nigdy nie znudzi mi się ten widok… Szczególnie teraz, kiedy nie ma mnie w Gdańsku na co dzień, spojrzenie na sylwetkę miasta na tle błękitnego nieba dodaje mi energii. Nadrzeczne bramy, dostojny Żuraw i wieże – kościołów: Św. Jana i Mariackiego oraz Ratusza Głównego Miasta.

Po przejechaniu kładką, pomknąłem Angielską Groblą, Siennicką i wówczas znalazłem się na promie. Spieszyłem się ze względu na fakt, iż prom na Przeróbkę odpływał o 8:45, a mój harmonogram był dość napięty.

Miejsce żyjące własnym życiem, szczególnie teraz

Przeróbkę zawsze traktowałem jako miejsce żyjące własnym życiem, odosobnione, za rzeką, oddzielone od kolejnej dzielnicy, Stogów, terenami ogródków działkowych i stoczni. Po tym jak zamknięto Most Siennicki, to uczucie się pogłębiło (obecnie przez Most Siennicki można przejść i przejechać rowerem).

Wjechałem w ulicę Pastoriusza, przy której stoją stare domy z cegły, a która prowadzi wprost nad Martwą Wisłę. Dzielnica nie posiada większych terenów spacerowych, ale tę rolę spełnia właśnie nabrzeże Szyprów. Z nad wody wjechałem między domy i pod dorodnymi kasztanowcami, obok historycznych (?) bloków, udałem się w dalszą trasę.

Stogi – dzielnica wody, zieleni i pięknej plaży

Kilka chwil później byłem już na Stogach. Bardzo lubię takie miejsca, bowiem Stogi, podobnie jak Przeróbka, a choćby bardziej, w końcu są jeszcze dalej od centrum, odseparowane są od innych skupisk ludzi i żyją niczym małe miasteczko.

Przejechałem ulicą Hożą obok pamiętającej dawne czasy kamienicy, zajrzałem na przystań “Tamka” po widok na Martwą Wisłę, jachty, Most Wantowy im. Jana Pawła II i Bazylikę Mariacką w tle. Po sąsiedzku płynie kanał Łacha, będący gęstym od traw i trzcin, zielonym i mocno dzikim miejscem na mapie Stogów. Chcąc uciec od zgiełku, warto tutaj przyjść. Spokój i miłe dla serca widoki/odgłosy gwarantowane.

Gdańsk nie słynie z jezior tak jak Olsztyn, co nie znaczy, iż takowych nie ma. W Gdańsku mamy siedem jezior. Interesujące jest ich położenie, kilka leży na mierzei, kilka na wysoczyźnie, więc w zależności od rejonu, mamy inne otoczenie i krajobraz.

Jadąc przez Stogi, wjechałem do lasu, gdzie znalazłem się nad Jeziorem Borowym (bardziej znanym jako Pusty Staw). To uczucie, kiedy wjeżdża się do lasu i nagle ukazuje się nadwodny pejzaż, jest nie do opisania. Na jeziorze działa fontanna, a wokół niego wytyczona jest alejka spacerowa. Miejsce jest doskonałe na spacery i kontemplacje natury.

Wyjechałem na ulicę Nowotną, której przedwojenna nazwa – Seebadstraße, czyli ulica kąpielowa lub kąpieliska nadmorskiego – lepiej uświadamiała jej lokalizacje. Ulica prowadzi bowiem wprost nad morze, na szeroką plażę, czyli największy skarb Stogów.

Na plaży spędziłem może 10 minut, chcąc rozejrzeć się wokół i poczuć ten wakacyjny klimat. Patrząc na bardzo szeroką i długą plażę o drobnym piasku pomyślałem, iż co jak co, ale Polskie wybrzeże pod tym względem wymiata. Wydmy, plaża, morze, cała infrastruktura, tuż obok ogromne terminale kontenerowe, to widok jak z pocztówki z podpisem “Gdańsk – Stogi”.

Plaża na Stogach jest jedną z szerszych w Polsce i warto nadmienić, iż jest częścią ponad 20 km plaż w granicach Gdańska. Prawie półmilionowe miasto ma ogromny zasób, jakim jest dzikie niemal wybrzeże. To coś, o co powinniśmy dbać i za co powinniśmy być wdzięczni.

Nowy świetny bulwar spacerowy nad Nową Motławą

Czas mnie trochę gonił, gdyż o 10:30 odpływał prom z Przeróbki w kierunku Śródmieścia. Ulicami Siennicką i Długie Ogrody, dojechałem do ulicy Szopy, a nią do Kamiennej Grobli. Wzdłuż Kamiennej Grobli, nad Nową Motławą, całkiem niedawno, urządzono bulwar spacerowy. Chodnik był tutaj zawsze, ale przeszedł remont i zmiany są OGROMNE.

Przede wszystkim wyremontowano zejścia do wody (niektórzy nazywają je “trybunami”) aranżując miejsca do wypoczynku z widokiem na rzekę. Z kolei wzdłuż nowego chodnika postawiono ławki, latarnie, posadzono niską i wysoką zieleń. Zrobiło się estetycznie, zielono i przyjemnie.

Został mały kawałek do naprawy, abyśmy mieli świetne połączenie spacerowe między ulicą Stągiewną a Bastionem Żubr. Dzięki temu większa ilość turystów będzie mogła poznać Dolne Miasto i jakże wspaniałe tereny dawnych fortyfikacji.

Kilka (ważnych) słów na koniec

Dziękuję za wizytę na blogu i lekturę nowego artykułu. Przeróbka i Stogi na rowerze lub spacerem to świetny pomysł na wolne popołudnie lub długi letni dzień. Sprawdźcie opisane przeze mnie miejsca i korzystajcie!

A tutaj możecie dobrowolnie wesprzeć mą działalność, stawiając mi kawkę Dziękuję!

Zapraszam Was serdecznie do obserwowania mnie na FB i
, gdzie regularnie wrzucam zdjęcia oraz dzielę się przemyśleniami na temat Gdańska.

Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

Idź do oryginalnego materiału