Były czasy, iż o tej porze roku miałam już zaliczoną serię wizyt w solarium, żeby wstydu wyjść na plażę. Teraz unikam słońca. W zupełności wystarcza mi opalenizna złapana przypadkiem, późnym popołudniem. Tymczasem generacja Z znów chce być spalona słońcem na czekoladowy brąz. Emocje budzi też pielęgnacja ochronna. Czy krem z SPR naprawdę jest niezbędny choćby w pochmurny dzień?