Przedsiębiorcy wykorzystują zaufanie, jakim konsumenci darzą media społecznościowe profilowane reklamy, sponsorowane posty dotyczące popularnych marek odzieżowych czy akcesoriów. Wszystko po to, aby jak najlepiej wpasować się w zainteresowania i potrzeby klientów i sprawić, iż klikną w proponowany link. Niestety, media społecznościowe są wykorzystywane także przez oszustów. Stowarzyszenie MANKO – Głos Seniora od lat edukuje i informuje seniorów o zagrożeniach, jakie czyhają na nich w sieci. W ramach kampanii Bezpieczny Senior STOP Manipulacji – Nie Daj Się
Oszukać, podpowiadamy, jak się chronić!
Pierwszy kontakt z potencjalnie niebezpieczną stroną internetową coraz częściej ma miejsce
właśnie za pośrednictwem platform, takich jak Facebook. Oszuści zamieszczają tam
specjalnie stworzoną do tego celu reklamę, aby zwabić potencjalnego klienta i zmusić go do
kliknięcia w podany link. W ten sposób można stracić pieniądze, a także nieświadomie
pobrać na swój komputer złośliwe oprogramowanie! Przestępcy coraz częściej podszywają
się pod istniejące polskie marki lub używają polskich nazw sklepów – na przykład: „Anna
Zielona Góra” lub „Kraków Nowakowski” albo „Gadżety Paweł” – co ma sugerować związek
z lokalnymi butikami, czym wprowadzają konsumentów w błąd.
Częstą formą szantażu, jaką wykorzystują oszuści, jest gra na emocjach. W tym celu tworzą
łzawe historie, w których scenariusze mogą być różne – upadek rodzinnej firmy, wsparcie
nowego lokalnego biznesu czy podtrzymanie wieloletniej tradycji działalności polskiej marki.
Komunikaty o wielkich wyprzedażach i likwidacjach magazynu działają kusząco i sprawiają,
że tym bardziej chcemy kupić oferowane produkty. Zachęcają do tego hasła: „Wyprzedaż do
-90%”, „likwidacja magazynu”, „kończące się zapasy”, „limitowane kody”. Presję wywierają
dodatkowo liczniki odmierzające czas promocji lub okienka wskazujące, ile osób ogląda lub
kupiło produkt. Jest to tzw. dark patterns – rodzaj nieuczciwych praktyk rynkowych.
Widząc ekskluzywne towary proponowane po przystępnej cenie, kupujemy je, tymczasem to,
co otrzymujemy, nie zawsze odpowiada naszym wyobrażeniom. Sprzedawcy wprowadzają
konsumentów w błąd, sugerując polskie pochodzenie biznesu, podczas gdy w rzeczywistości
możemy kupować od przedsiębiorcy w dalekim azjatyckim kraju.
Co powinno wzbudzić podejrzenia?
● utrudnienia w dostawie, takie jak długi czas oczekiwania
● niemożność dokonania zwrotu towaru
● brak możliwości skontaktowania się ze sprzedawcą
● niska jakość produktów – fotografie w sklepie internetowym nie zawsze
odzwierciedlają rzeczywisty wygląd produktów
Jak się chronić?
● sprawdź, jak brzmi pełna nazwa strony internetowej; zwróć uwagę na podejrzane
rozszerzenia w końcówce adresu URL, takie jak: xyz, lol, top
● uważnie przyjrzyj się ogłoszeniu; pamiętaj, iż o fałszerstwie mogą świadczyć:
nielogiczne zdania lub błędy gramatyczne
● zanim dokonasz zakupu, przeczytaj regulamin na stronie; w przypadku oszustw
regulamin będzie nieprecyzyjny i niejasny, a zamiast konkretnego adresu firmy,
zobaczysz ogólnikowe sformułowania nawiązujące do strony internetowej
● zwróć uwagę, czy na stronie sklepu nie ma treści skopiowanych z innych stron –
identyczne regulaminy można znaleźć w różnych sklepach internetowych
Jeśli podejrzewasz, iż jesteś na stronie, która może być oszustwem, zgłoś to odpowiednim
instytucjom:
CERT Polska – zajmuje się analizą i zwalczaniem zagrożeń w internecie. Podejrzany sklep
możesz zgłosić na stronie: incydent.cert.pl.
Policja – złóż zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
W przypadku problemów z zakupami od zagranicznych podmiotów, które mają siedzibę na
terenie Unii Europejskiej, warto skontaktować się z Europejskim Centrum Konsumenckim.
Jeśli problem dotyczy produktów zakupionych u polskich przedsiębiorców lub pośredników,
skontaktuj się z Rzecznikiem Konsumentów.
Projekt zrealizowano przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego.